Do bardzo udanych mogą zaliczyć kończący się weekend reprezentantki Serbii. W niedzielę pokonały 3:1 Portorykanki, a największy wkład w wygraną miała Jovana Brakocević, zdobywczyni 20 punktów. Podopieczne Zorana Terzicia większy problem z rywalkami miały tylko w drugim, przegranym do 22 secie. W pozostałych udowodniły swoją wyższość, a najbardziej dotkliwa dla rywalek była trzecia partia, w której zdołały ugrać zaledwie 17 "oczek".
W najważniejszych momentach drużyna z Europy dominowała na siatce. Trzeba jednak przyznać, iż na początku trzeciego seta nie było jej do śmiechu. Po drugiej odsłonie nie przebudziły się z letargu, przegrywając 0:5 po dobrych zagraniach Kariny Ocasio. W porę zareagowała jednak Brankica Mihajlović. Od stanu 15:15 wydarzenia na parkiecie ułożyły się już po myśli Serbek. W następnych fragmentach zdobyły 10 punktów, przy zaledwie 2 rywalek.
W czwartej partii kontrolowały tempo. "Drugi bieg" wrzuciły w drugiej części seta, rozstrzygając na swoją korzyść kluczowe dla rezultatu całego spotkania akcje.
Serbia - Portoryko 3:1 (25:22, 22:25, 25:17, 25:22)
Serbia: Brakocević, Krsmanović, Mihajlović, Ognjenović, Nikolić, Rasić, Cebić (libero) oraz Molnar, Ninković.
Portoryko: Rosa, K. Ocasio, Valentin, S. Ocasio, Morales, Jimenez, Venegas (libero) oraz Ruiz, Nogueras, Mcbain.