- Nie wiedziałem, że Bartman nie zagra. Dowiedziałem się o tym dopiero parę dni temu, gdy przeglądałem listę zgłoszonych zawodników. Mam wiele szacunku dla trenera Anastasiego. Są to jego decyzje i ponosi za nie odpowiedzialność - przyznaje holenderski środkowy.
Dla Roba Bontje jest to już kolejny udział w Memoriale Huberta Jerzego Wagnera. - Z radością przyjechałem do Płocka. Grałem w tym turnieju parokrotnie i mam z nim same dobre wspomnienia. Mieliśmy kilkuletnią przerwę i cieszę się, że mogliśmy wrócić na ten turniej - zaznacza kapitan reprezentacja Holandii.
Ekipa pomarańczowych, podobnie jak pozostali uczestnicy płockiego turnieju, przygotowuje się do zbliżających się Mistrzostw Europy. - Jest to dla nas bardzo istotny etap w naszych treningach przed Euro. Do tej pory rozgrywaliśmy jedynie mecze kontrolne, a teraz jest doskonała okazja, aby sprawdzić naszą formę w warunkach turniejowych. Dodatkowo mamy możliwość gry przeciwko najlepszym - twierdzi Bontje.
W grze holenderskiej kadry jest jeszcze sporo mankamentów, które podopieczni Edwina Benne muszą poprawić przed polsko-duńskim turniejem. - Przede wszystkim breakpointy. Musimy zachowywać więcej rytmu w naszej zagrywce. Również nasza gra blok-obrona nie wygląda najlepiej - kończy jastrzębski środkowy.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!