Robert Prygiel: Tak duża liczba kibiców zdeprymowała niektórych graczy

Sparing beniaminka PlusLigi z KPS-em Siedlce, jak na mecz kontrolny, obejrzało bardzo dużo kibiców. - To pokazuje, że oczekiwania są bardzo duże - mówi Robert Prygiel, trener Czarnych.

Cerrad Czarni Radom mają za sobą kolejne spotkanie sparingowe. Po remisie w Siedlcach, w drugiej potyczce z KPS-em udowodnili swoją wyższość, zwyciężając nietypowo, bo 4:1. - To był pożyteczny sprawdzian, który pozwolił nam przećwiczyć schematy doskonalone na treningach. Jest więc kolejny materiał do analizy - podkreślił po zakończeniu środowego pojedynku Robert Prygiel.

Trener WKS-u sprawdził wszystkich przebywających obecnie z drużyną zawodników poza Jakubem Wachnikiem- W miniony piątek przeszedł rezonans barku. Okazuje się, że nie ma poważniejszego problemu, ale Kubie teraz potrzebny jest odpoczynek. Będzie musiał stosować się do zaleceń lekarza i fizjoterapeuty, dbać o ten bark - zaznaczył szkoleniowiec. - Oznacza to, że będzie musiał przychodzić na halę dwadzieścia minut wcześniej od innych graczy, aby ten bark odpowiednio rozgrzać - dodał.

Sparing beniaminka PlusLigi z pierwszoligowcem obejrzała duża liczba kibiców. Jak przyznał opiekun Czarnych, jego podopieczni byli mocno tym faktem zaskoczeni. - To pokazuje, że oczekiwania są bardzo duże, a atmosfera na trybunach będzie bardzo gorąca. Niektórych zawodników to nieco zdeprymowało i popełniali dość proste błędy, które na treningach im się nie przytrafiają - tłumaczył Prygiel.

Już w piątek radomska drużyna rozegra kolejne spotkanie kontrolne. O godz. 18 w Lelowie zmierzy się z AZS-em Częstochowa. Dzień później o godz. 16.30 obie ekipy zagrają rewanż w Olsztynie, położonym niedaleko miasta z sanktuarium na Jasnej Górze.

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Komentarze (0)