Trener Vital Heynen od zakończenia Memoriału Huberta Jerzego Wagnera musi sobie radzić tylko z jednym zdolnym do gry atakującym. Jak sobie z tym radzi? - Cóż mogę zrobić? Sam sobie zadaję codziennie to pytanie. Mam tylko jednego zdrowego atakującego i muszę z tym żyć - rozkłada bezradnie ręce belgijski szkoleniowiec.
Jednak zdrowy Georg Grozer okazał się pierwszego dnia Euro zawodnikiem na wagę złota. - Sporo żartuję, ale zawsze jestem szczery. W czwartek odbyłem rozmowę z zespołem. Dyskutowaliśmy o tym, dlaczego tutaj jesteśmy. Czy jesteśmy tu tylko po jedno dobre spotkanie z Czechami i może awansować do kolejnej rundy? Jest awans i wszyscy są zadowoleni. Nie! Zadecydowaliśmy, że nie przyjechaliśmy tu tylko dla tego jednego meczu - deklaruje opiekun niemieckiej kadry.
- Jesteśmy tu po to, aby pokazać, jak dobrze potrafimy grać w siatkówkę. Możemy przegrać z Rosją 2:3, z Bułgarią 2:3 i z Czechami 2:3 i jechać szczęśliwi do domu. Chcemy pokazać Europie naszą wersję siatkówki. Udało nam się zagrać lepiej niż planowaliśmy w czwartek - przyznaje były trener Noliko Maaseik.
- Naszą ideą było zagranie dobrego meczu z Rosjanami. Nie tak jak ostatnio, kiedy zbili nas do zera. Co zrobimy jutro? Nie mam pojęcia. Jeśli jutro Grozer dozna kontuzji, to nie mamy atakującego i musimy szukać nowego rozwiązania - zastanawia się Heynen. - Co prawda udało nam się to lepiej niż planowaliśmy. Pokonania Rosji 3:0 się nie planuje. Nie wiedzieliśmy, że jesteśmy w stanie osiągnąć taki rezultat. Bardziej obstawiałbym 3:2 - dodaje Belg.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!
Reprezentacja Niemiec spisuje się o wiele lepiej niż w Memoriale Huberta Jerzego Wagnera. Czyżby słaba postawa w Płocku była jedynie zasłoną dymną przed polsko-duńskim turniejem? - Znasz słowo prosperować? Jeśli chcesz dobrze prosperować, to musisz mieć jakiś cel. Przed piątkowym meczem z Rosją, nie zdawaliśmy sobie sprawy z tego, jaki jest nasz cel. Zaczęliśmy późno trenować, Schoeps jest kontuzjowany, Grozer dopiero co wrócił po kontuzji. Jaki jest cel Niemiec na te mistrzostwa? Do wczoraj tego nie widziałem. Najważniejsze dla zawodników jest to, że muszą wiedzieć po co tu są - kończy Vital Heynen.
W Gdyni rozmawiał,
Michał Biegun