Spotkanie lepiej rozpoczęli goście (9:12). W szeregach kieleckich bardzo dobrze prezentował się nowy nabytek, Bruno Romanutti (15:18). Mądrze grający zespół z Kielc spokojnie wygrali pierwszą partię (17:25).
Drugi set to lepsza, ale ciągle szarpana gra Resovii. Niezbyt korzystnie wyglądało rozegranie Lukasa Tichacka (8:9). Po drugiej stronie siatki szalał wypożyczony z Resovii do Effectora - Dawid Dryja (15:16). W końcówce skutecznie zagrali goście i cieszyli się z wyższego prowadzenia w całym meczu (22:25).
Trzecia odsłona meczu to niezliczona ilość błędów mistrzów Polski, co skrzętnie wykorzystywali goście (6:8). Bardzo dobre zawody notował Adrian Staszewski i Piotr Lipiński (12:16). Największymi zmorami rzeszowian były błędy własne i Romanutti, dzięki któremu jego drużyna ponownie wygrała przekonywająco (18:25).
Trenerzy zdecydowali się na rozegranie dodatkowej partii. zmienił niemal cały skład. Także dał szansę gry młodym zawodnikom. Od początku swoje warunki gry narzuciła Resovia. Dobrze grą zespołu kierował Michał Kędzierski (9:7). Kielczanie nie mogli znaleźć sposobu na szybką grę oraz szybującą zagrywkę gospodarzy (16:13). Tym razem zwycięstwo setowe odniosła Resovia (25:17).
W spotkaniu nie zagrali zawodnicy uczestniczący w ME 2013: Fabian Drzyzga, Piotr Nowakowski, Nikołaj Penczew, Jochen Schoeps i Olieg Achrem, a także reprezentant USA - Paul Lotman.
Asseco Resovia Rzeszów - Effector Kielce 0:3 (17:25, 22:25, 18:25). Dodatkowy set: 25:17
Resovia: Tichacek, Konarski, Veres, Pałka, Grzyb, Perłowski, Ignaczak (libero) oraz Filip, Masłowski (libero), Kędzierski, Szalacha, Jakubek
Effector: Lipiński, Romanutti, Staszewski, Poglajen, Dryja, Polański, Sufa (libero) oraz Jungiewicz, Wolański, Bieniek, Buchowski, Wajdowicz
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!