Todor Aleksiew (kapitan reprezentacja Bułgarii): Serbia zagrała bardzo dobrze i gratuluję siatkarzom z tej drużyny. Oni byli lepsi w końcówkach setów, przez co przegraliśmy całe spotkanie. Przynajmniej jesteśmy konsekwentni i zajęliśmy 4. miejsce po raz czwarty z rzędu. To nie jest mała rzecz w moim kraju, ale chcemy coś więcej niż pozycje tuż za podium. Musimy dalej pracować i znaleźć drogę, żeby wygrywać takie pojedynki.
Aleksandar Atanasijević (siatkarz reprezentacji Serbii): Jestem bardzo szczęśliwy, że ponownie udało nam się wywalczyć medal. Dwa lata temu zdobyliśmy "złoto", ale tym razem mieliśmy młody zespół i to jest nasze maksimum w tym momencie. Ten brązowy "krążek" jest dla nas jak złoty. Graliśmy przeciwko silnej ekipie Bułgarii, która ma w swoich szeregach być może najlepszego atakującego na świecie - Sokołowa. Wiedzieliśmy, że musimy dać z siebie więcej niż sto procent, jeśli chcielibyśmy wygrać ten mecz i na końcu się cieszyć. Wczoraj Rosja była lepsza, więc nie mieliśmy powodu do smutku, ale wrócimy do Serbii z brązowymi medalami i uśmiechami na twarzach.
Camillo Placi (selekcjoner reprezentacji Bułgarii): Czułem się lepiej na konferencjach w Gdańsku, bo odnieśliśmy tam dwa zwycięstwa, zaś tutaj w Kopenhadze ponieśliśmy dwie porażki. Staraliśmy się przedłużyć ten mecz, ale Serbia była zbyt silna. Była ogromna różnica w ataku pomiędzy obydwoma zespołami i to zrobiło różnicę.
Igor Kolaković (selekcjoner reprezentacji Serbii): Dzisiaj rozegraliśmy bardzo trudny i ważny mecz przeciwko Bułgarom - każdy set był ciężki. Graliśmy z sercem oraz na sporych emocjach w decydujących fazach partii i jestem bardzo szczęśliwy z miejsca na podium. To wielki wynik dla nas, że wywalczyliśmy te brązowe medale.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!
Z Kopenhagi dla SportoweFakty.pl,
Tomasz Rosiński