- Subiektywnie mogę powiedzieć, że za faworytów uważam drużynę Jastrzębia i Resovii, które dysponują mocnymi dwunastkami, mają wiele indywidualności w składzie i grają naprawdę siatkówkę na wysokim poziomie - ocenia ligowych rywali Skry drugi szkoleniowiec bełchatowian Jacek Nawrocki. Jak dodaje trener, rzeszowianie mają dobrych zawodników na każdej pozycji, a na libero występuje uznawany przez niektórych na najlepszego na świecie na swojej pozycji Krzysztof Ignaczak (który przed przejściem do Rzeszowa kilka lat spędził w Bełchatowie). Jeśli chodzi o Jastrzębski Węgiel, jest to, zdaniem Nawrockiego, arcyciekawy zespół, jednak zagadką jest w tym przypadku to, jak w Polsce zaadaptują się zagraniczni zawodnicy.
Oprócz tych dwóch wymienionych zespołów według trenera Skry w lidze liczyć się będą jeszcze ZAK SA Kędzierzyn Koźle, AZS Olsztyn i Domex Tytan AZS Częstochowa. W Olsztynie, pomimo wielu zawirowań wciąż pozostali świetni siatkarze tacy jak Zagumny, Szymański czy Grzyb, w drużynie z Częstochowy z kolei mieszanka zdolnej młodzieży z rutynowanymi zawodnikami może dać świetne efekty. - To jest siła i to są zawodnicy, którzy na pewno się podobają wielu polskim trenerom i wielu chciałoby mieć ich w swoim składzie - ocenia Nawrocki.