Na co stać Inżynierów w Olsztynie?

Zarówno olsztyński AZS, jak i warszawska Politechnika mają po dwa zwycięstwa i jednej porażce na koncie. Obie drużyny łakną również kompletu punktów w bezpośrednim starciu.

W tym artykule dowiesz się o:

Akademicy z Olsztyna bieżący sezon PlusLigi rozpoczęli bardzo dobrze, bo od zwycięstwa 3:1 nad Jastrzębskim Węglem. Drużyna z Warmii została mocno przebudowana przed rozgrywkami, zmienił się również szkoleniowiec: Radosława Panasa zastąpił Krzysztof Stelmach. Nic zatem dziwnego, że Indykpol AZS Olsztyn mógł być pewnego rodzaju niewiadomą. I, poniekąd, wciąż nią jest.

Po komplecie punktów wywalczonych na trudnym, jastrzębskim terenie, olsztynianie dołożyli trzy duże oczka po zwycięstwie nad wicemistrzem Polski, ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. W efekcie tych wydarzeń w 3. kolejce starcie pomiędzy PGE Skrą Bełchatów a Akademikami było pojedynkiem na szczycie! W bełchatowskiej hali Energia górą jednak byli gospodarze, a przyjezdni musieli opuścić ligowy tron.

- Ostatnie mecze pokazały, że grają dobrą siatkówkę. Zdajemy sobie sprawę z tego, że będzie ciężko, ale nie stoimy na straconej pozycji, stać nas na to, żeby z nimi wygrać i głęboko w to wierzę. Gdybym nie wierzył, to by mnie tutaj nie było - przyznał przed meczem w hali Urania Marcin Nowak, środkowy AZS Politechniki Warszawskiej.

Inżynierowie do tej pory pokonali Effectora Kielce (3:0) oraz AZS Częstochowa (3:0), za to ulegli - dość niespodziewanie - beniaminkowi z Bielska-Białej 1:3. Korzystniejszy bilans setów sprawia, że obecnie to warszawiacy są w tabeli przed sobotnim rywalem o trzy pozycje.

W letnim okienku transferowym stolicę na rzecz Warmii zamienił Grzegorz Szymański. Atakujący jest obecnie w wybornej formie i przeżywa "drugą młodość". - Dla mnie każdy mecz jest specjalny, ale taki z drużyną, w której grałem niedawno, jest nieco bardziej - przyznał w rozmowie ze SportoweFakty.pl. - Na pewno będę bardziej zmobilizowany i z większymi emocjami podejdę do tego meczu. Będziemy walczyć, a boisko pokaże, kto jest lepszy. Z kolei niedawny kolega z drużyny, Marcin Nowak, ma nadzieję, że przez te lata wspólnego grania znalazł patent na "Gela". - Czujemy się silni. Jest paru zawodników, którzy chcą - tak mi się wydaje - po tym tygodniu pokazać trenerowi, że jednak to oni muszą grać w szóstce - zapowiedział zawodnik AZS PW.

Podopieczni Jakuba Bednaruka cieszą się, że do Olsztyna terminarz rzucił ich na początku rozgrywek. Hala Urania w miesiącach zimowych nie wita swoich gości przyjaznym ciepłem. - Dobrze, że jeszcze zima się nie zaczęła i nie załapaliśmy się na ten najgorszy okres, więc będzie w miarę normalna temperatura. Ale gdzieś tam nastawiamy się na to, że będzie chłodniej, więc odpowiedni strój musi być przygotowany - zaznaczył Marcin Nowak.

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Komentarze (0)