Anita Kwiatkowska: Na ten moment ciężko wytypować choćby pierwszą piątkę

Siatkarki Beef Master Budowlanych Łódź odniosły w sobotę trzecie zwycięstwo z rzędu i awansowały w tabeli Orlen Ligi na 5. lokatę. - Zmierza to w lepszym kierunku - przyznała Anita Kwiatkowska.

Kinga Popiołek
Kinga Popiołek

Sobotnie spotkanie Siódemki SK bank Legionovii z Beef Master Budowlanymi Łódź zakończyło się po tie-breaku zwycięstwem ekipy przyjezdnej, mimo że w przedostatniej odsłonie podopieczne Adama Grabowskiego zebrały solidne lanie, przegrywając do 13. - W tym czwartym secie robiłyśmy bardzo dużo błędów własnych. Prawie w połowie oddałyśmy tę partię za darmo. Tym bardziej cieszy to, że w kolejnym secie potrafiłyśmy się zebrać, zapomnieć o tym, co było i zwyciężyć - przyznała w rozmowie ze SportoweFakty.pl Anita Kwiatkowska.

Atakująca Budowlanych Łódź przyznała, że zwycięstwo wywiezione z Legionowa jest kolejnym etapem budowania pewności siebie na boisku, co przekłada się z kolei na lepszą grę i wyniki. - Pewności brakuje nam od samego początku i dlatego też robimy dużo błędów, pojawia się zwątpienie. Natomiast kolejno wygrywamy te mecze, bo zaczęłyśmy w Pile, potem pokonałyśmy Pałac u siebie, a teraz wyjeżdżamy zwycięskie z Legionowa.

Adam Grabowski uczulał swoje zawodniczki na trudną przeprawę, jaka może je czekać w Legionowie. Nie pomylił się. - Wiemy, że Legionovia u siebie, przy własnej publiczności gra bardzo dobrze. Zdawałyśmy sobie sprawę z tego, że to będzie ciężki pojedynek, ale jednocześnie wiedziałyśmy, że punkty są nam potrzebne, dlatego bardzo cieszą nas te dwa oczka - podkreśliła Kwiatkowska.

Łodzianki w Arenie Legionowo niekoniecznie musiały się czuć jak na wyjeździe. A to wszystko za sprawą głośnej, kilkudziesięcioosobowej grupy sympatyków Budowlanych. - Nasz klub kibica pojawił się tutaj w bardzo licznym gronie, świetnie dopingowali, pomagali nam i dziękujemy im za to bardzo - zaznaczyła zawodniczka z miasta włókniarzy.

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Czy seria trzech zwycięstw z rzędu dobrze wpłynie na postawę i wyniki łódzkiej ekipy? - Wiem, że jesteśmy na fali wznoszącej i będziemy walczyć o kolejne punkty. Na pewno wiele pracy jeszcze przed nami, musimy być bardziej skoncentrowane, pewniejsze siebie i chcieć poprawić grę - odważnie zapowiedziała nasza rozmówczyni. - Z meczu na mecz gramy coraz lepiej, bo te pierwsze spotkania obfitowały w błędy i takie przegrane, jak choćby z Impelem Wrocław pokazywały, że gra nie wygląda najlepiej. A teraz zmierza to w lepszym kierunku - dodała.
Nie tak dawno temu doszło do starcia Beef Master Budowlanych Łódź z Impelem Wrocław. Górą z tej batalii wyszły wrocławianki, które dwa tygodnie później poległy w... Legionowie. - To pokazuje, że mamy wyrównaną ligę i każdy z każdym może zwyciężyć. Przed chwilą się dowiedziałam, że Pałac Bydgoszcz, chociaż przegrał, to jest to pierwszy zespół, który urwał seta Chemikowi. To jest dobre, bo kiedyś od razu było wiadomo, kto będzie mistrzem lub w czołowej trójce. Na ten moment ciężko wytypować choćby pierwszą piątkę - zakończyła Anita Kwiatkowska.
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×