Nawet najwierniejsi kibice Beef Master Budowlanych Łódź nie są pewnie wstanie przywołać w pamięci czasów, kiedy to ich zespół mógł spoglądać z góry na Polski Cukier Muszyniankę Fakro Bank BPS Muszyna, czyli najbardziej utytułowany polski klub ostatniej dekady. Obecnie łodzianki mają jednak punkt przewagi i w przypadku zwycięstwa w piątek dystans ten mogą znacznie powiększyć.
Aktualna sytuacja w tabeli jest konsekwencją zmian, jakie w obu ekipach zaszły przed sezonem. Niepewna przyszłość zespołu prowadzonego przez Bogdana Serwińskiego, wynikająca ze zmian sponsorskich, spowodowała, że z klubem rozstały się kluczowe zawodniczki, z Sanją Popović i Anną Werblińską na czele. Szkoleniowcowi "Mineralnych" nie udało się w krótkim czasie i przy ograniczonych środkach stworzyć zespołu o choćby zbliżonym potencjale do tego prezentowanego przez Muszyniankę w ostatnich latach.
W Łodzi zaś rewolucje kadrowe miały miejsce niemal co rok. Przed obecnym sezonie było podobnie. Z tym że nastąpiła jedna istotna zmiana. Pomni wcześniejszych niepowodzeń włodarze klubu sięgnęli tym razem po sprawdzonego szkoleniowca, którego wizytówką jest mistrzostwo Polski uzyskane przed kilkoma miesiącami z Atomem Treflem Sopot. Sukces ten Adam Grabowski wraz ze swoimi podopiecznymi osiągnął w niewiarygodnych okolicznościach, zostawiając w pokonanym polu między innymi... faworyzowaną Muszyniankę. Serwiński ma więc powody, by obawiać się przyjazdu do Łodzi. Jego vis-a-vis uchodzi bowiem za znakomitego motywatora, który w sytuacjach krytycznych potrafi wycisnąć ze swojego zespołu maksimum.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!
W piątek sentymentalną podróż odbędą na pewno: Sylwia Wojcieska (ulubienica łódzkiej publiczności sprzed kilku sezonów) i Magdalena Piątek, która jeszcze kilka tygodni temu zdobywała punkty dla Budowlanych, a jej dobra dyspozycja sprawiła, że Serwiński znów chciał mieć ją w swoich szeregach (do Łodzi trafiła ona bowiem właśnie z Muszyny). Kibice w mieście włókniarzy doskonale pamiętają też zapewne Karolinę Różycką która była kluczową zawodniczką Budowlanych w najlepszym sezonie w historii klubu (2009/2010) okraszonym 4. miejscem w lidze i przede wszystkim wywalczeniem Pucharu Polski po pokonaniu w finale nie kogo innego tylko właśnie Muszynianki Serwińskiego. Jak zawodniczki te wspominać będą powrót do Łodzi?
Zapominając na chwilę o obecnej sytuacji w tabeli, a biorąc pod uwagę tylko wybrane wyniki osiągane w tym sezonie przez obie ekipy większe szanse na zwycięstwo mieć powinny, mimo wszystko, przyjezdne. Muszynianka w nowych rozgrywkach grała na wyjeździe trzykrotnie. Każde z tych spotkań kończyło się tie-breakiem: dwa razy wygranym, raz przegranym. Łodzianki u siebie grały dotychczas bezkompromisowo, dwukrotnie przegrywając 0:3 (z Atomem i Impelem Wrocław) i raz zwyciężając 3:1 (ze skazywanym na walkę o utrzymanie Pałacem Bydgoszcz). Statystyki jednak nie grają, a najlepszym potwierdzeniem tego są wyniki osiągane przez zespoły po wodzą Grabowskiego. Czy w piątek łodzianki wreszcie pokonają w Atlas Arenie silnego przeciwnika?
Beef Master Budowlani Łódź - Polski Cukier Muszynianka Fakro Bank BPS Muszyna / pt. 29.11.2013 r. godz. 18:00