Czarni Radom niczym muszkieterowie
Beniaminek z Mazowsza znów odprawił z kwitkiem jednego z faworytów PlusLigi. Według Bartłomieja Neroja, MVP spotkania z Jastrzębskim Węglem, o sukcesie zadecydowała zespołowa gra Czarnych.
Agata Kołacz
Na początku listopada Cerrad Czarni Radom wygrali ze Skrą Bełchatów, na koniec miesiąca bez większych problemów pokonali Jastrzębski Węgiel. Tak wysokiego zwycięstwa nie spodziewali się sami radomianie. - Jesteśmy bardzo zadowoleni, że z takim zespołem, jak Jastrzębski Węgiel, udało nam się zdobyć punkty, i to aż trzy - cieszy się Bartłomiej Neroj.
Sporo emocji przyniosła zwłaszcza trzecia partia, którą Czarni rozpoczęli od serii błędów w przyjęciu. Niekorzystny wynik udało im się odrobić, by w końcówce rozstrzygnąć losy spotkania na swoją korzyść. - Zdarzały się nam przestoje, ale nie wprowadzaliśmy nerwowej atmosfery - przyznaje radomski rozgrywający. - Graliśmy bardzo ambitnie w każdym elemencie.