Liga Mistrzów gr. D: Arkas Izmir wciąż bez zwycięstwa, Trentino Volley nadal z kompletem punktów

Mistrz Włoch, Trentino Volley, wygrał swój czwarty mecz w Lidze Mistrzów 2013/14, tym razem pokonując Arkas Izmir z Turcji.

Od początku sezonu 2013/14 LM podopieczni Glenna Hoaga radzili sobie nadzwyczaj słabo, przegrywając wszystkie trzy spotkania grupowe. Na drugim biegunie znajdowało się natomiast Trentino, które wygrało komplet pojedynków w Champions League, i tym razem przed własną publicznością chciało potwierdzić swoją dobrą formę.

W pierwszych dwóch setach zawodnicy Arkasu stawiali opór włoskiemu zespołowi, ambitnie walcząc o każdą piłkę. Ostatecznie na nic im się to zdało, gdyż przegrali je kolejno do 21 oraz 24.

Trzecia odsłona okazała się już być egzekucją, a gospodarze dobrze radzili sobie w bloku. Ekipa z Trydentu była w stanie postawić kropkę nad "i" (25:15), dzięki czemu z wciąż pozostaje bez straty punktu w Lidze Mistrzów.

W meczu tym błysnął argentyński środkowy Trentino Volley Sebastian Sole, który zdobył "10" oczek, nie kończąc tylko jednego ataku (7/8).

Sebastian Sole (Trentino) pokazał się z bardzo dobrej strony w starciu z Arkasem Izmir, gdyż zdobył 10 punktów (88-proc. skuteczność w ataku, 3 bloki)
Sebastian Sole (Trentino) pokazał się z bardzo dobrej strony w starciu z Arkasem Izmir, gdyż zdobył 10 punktów (88-proc. skuteczność w ataku, 3 bloki)

Trentino Volley - Arkas Izmir 3:0 (25:21, 26:24, 25:15)

Trentino Volley: Sokołow (17), Suxho (2), Sole (10), Birarelli (6), Lanza (5), Ferreira (15), Colaci (libero) oraz Burgsthaler, Szabo (1).

Arkas Izmir: Urnaut (11), Perrin (11), Sivula (5), Ramazanoglu, Kamnik (5), Koc, Yesilbudak (libero) oraz Gulmezgolu, Gokgoz (5), Capkinoglu (5).

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

MiejsceDrużynaMeczeZ-PPunkty
1. Trentino Volley 4 4-0 12
2. Berlin Recycling Volleys 4 3-1 9
3. Energy Investments Lugano 4 1-2 2
4. Arkas Izmir 4 0-4 1
Komentarze (0)