Zagrywka kluczem do sukcesu - relacja z meczu Delecta Bydgoszcz - Asseco Resovia Rzeszów

Czyżby siatkarze Resovii lepiej czuli się na obcym parkiecie, niż we własnej hali? Na to wygląda, bo w Bydgoszczy zawodnicy z Rzeszowa nie dali żadnych szans miejscowej Delekcie.

Już pierwszym set zwiastował, że nie będzie to ciekawy pojedynek. Znakomite zagrywki Marcina Wiki, piekielnie mocne ataki Pawła Papkego i skuteczna obrona Krzysztofa Gierczyńskiego sprawiły, że od początku przyjezdni zyskali znaczną przewagę. I tak właściwie wyglądał cały mecz, bo gospodarze tylko w niektórych momentach byli w stanie nawiązać wyrównaną walkę z popularnymi ''Pasami''.

Tak było chociażby w trzeciej partii. Wyrównany pojedynek trwał jedynie do stanu 11:13, a dalsza część ułożyła się według dobrze znanego scenariusza. Na dodatek po raz kolejny gospodarze nie mogli zatrzymać świetnie dysponowanego Pawła Papke, który robił co chciał pod siatką rywali.

W tej sytuacji trudno znaleźć jakieś pozytywy w grze bydgoskiej drużyny. Rostislav Chudik może być chyba zadowolony jedynie z dobrej postawy młodzieży. Dawid Konarski i Maciej Krzywiecki zagrali naprawdę dobre spotkania, ale przecież tego powinno się wymagać od liderów, którzy w sobotę najzwyczajniej zawiedli.

- Sześć dni temu zagraliśmy naprawdę dobry mecz w Jastrzębskim Węglu, ale teraz forma u bardziej doświadczonych zawodników gdzieś zaginęła, a może to również przez problemy z psychiką. Na pewno kilka błędów w pierwszym secie sprawiło, że później przegraliśmy to spotkanie. Pierwszy mecz na własnym parkiecie i również obecność naszych kibiców też miało wpływ na taką postawę naszych chłopaków, ale to już jest na szczęście za nami - powiedział tuż po meczu szkoleniowiec Delecty, Rostislav Chudik.

Delecta Bydgoszcz - Resovia Rzeszów 0:3 (17:25, 12:25, 19:25)

Delecta Bydgoszcz: Lipiński, Cerven, Pieczonka, Kokociński, Sopko, Janczak, Dębiec (libero) oraz Konarski, Krzywiecki, Kaczmarek

Resovia Rzeszów: Gierczyński, Wika, Gawryszewski, Perłowski, Woicki, Papke, Ignaczak (libero) oraz Łuka

Źródło artykułu: