Jakub Wachnik: Emocje dominują nad umiejętnościami

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

AZS Częstochowa zajmuje przedostanie miejsce w tabeli, jednak zawodnicy Czarnych spodziewają się zaciętej walki. - Czeka nas trudny mecz, chcemy zagrać tak jak w Radomiu - mówi Jakub Wachnik.

Siatkarze Cerrad Czarnych Radom już kilka razy pokazali, że są drużyną nieobliczalną. Mogą wygrać ze Skrą Bełchatów czy Jastrzębskim Węglem, by za chwilę przegrać z ostatnią drużyną w tabeli. W Radomiu sporym echem odbiła się zwłaszcza porażka w Kielcach z tamtejszym Effectorem. - Tamto spotkanie zupełnie nam nie wyszło, ale tak czasami bywa - przyznaje Jakub Wachnik.

Mecz z Lotosem Treflem Gdańsk wyglądał już o wiele lepiej. Zawodnikom sporo pomogła motywująca rozmowa, którą przeprowadzili ze szkoleniowcem. - Do spotkania z Treflem podeszliśmy już zupełnie inaczej, bez presji, za to z pewnością siebie - zdradza przyjmujący. Mentalne przygotowanie nie sprawiło jednak, że obyło się bez nerwów. - Osobiście horrorów nie lubię, ale pojedynek z Gdańskiem w sumie trochę tak wyglądał. Było sporo zwrotów akcji, nerwowe końcówki. Ale to jest właśnie piękno sportu, gdzie emocje dominują nad umiejętnościami, choć tych nikomu nie brakowało - podkreśla wychowanek radomskiego klubu.

Zdaniem Jakuba Wachnika, o końcowym rezultacie kolejny raz zadecydowała lepsza dyspozycja Czarnych w polu serwisowym. - Mecz był naprawdę wyrównany. Dużo ryzykowaliśmy zagrywką i to się opłaciło. Poza tym lepiej wytrzymaliśmy końcówki i mogliśmy się cieszyć ze zwycięstwa - komentuje zdobywca pięciu asów serwisowych.

Wachnik ma już pokaźną kolekcję statuetek dla MVP meczu
Wachnik ma już pokaźną kolekcję statuetek dla MVP meczu

Młody przyjmujący w spotkaniu z ekipą z Trójmiasta zdobył 23 punkty, za co został uznany najlepszym zawodnikiem meczu. Jest to jego czwarty tytuł MVP w rozgrywkach. - Nie kolekcjonuję specjalnie tych statuetek, ale jak dają, trzeba wziąć - żartuje zawodnik.

W spotkaniu przeciwko AZS-owi Częstochowa radomianie wydają się być zdecydowanym faworytem, choć można mieć wrażenie, że taka sytuacja nie zawsze Czarnym służy. - W sobotę czeka nas kolejny trudny mecz, naszym celem jest zagrać tak jak w Radomiu. Myślimy wyłącznie o dobrej grze, a wynik będzie jego oceną - kończy Jakub Wachnik.

Przypominamy, że spotkanie AZS Częstochowa - Cerrad Czarni Radom odbędzie się 1 lutego. Początek o 17:00.

[b]Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

[/b]

Źródło artykułu: