Po niedawnej przegranej z AZS Politechniką Warszawską w PlusLidze, oraz z Jastrzębskim Węglem w ramach Ligi Mistrzów, Resovia nie może pozwolić już sobie na błędy na żadnym froncie. Tym bardziej nie powinna tracić punktów z przedostatnią drużyną w tabeli.
Mistrzowie Polski są w dobrej formie, co pokazywali niejednokrotnie w meczach z ligowymi potentatami. Zdarzają się im jednak spotkania, o których wszyscy sympatycy rzeszowskiego teamu chcą jak najszybciej zapomnieć. Ciągłe rotowanie składem przez Andrzeja Kowala jest niewątpliwie atutem jeśli chodzi o zaskoczenie przeciwników, jednak czasami - jak na przykład w Warszawie - potrafi poważnie zaszkodzić zespołowi. Zawodnicy zachowują się wtedy jak zagubione owce i popełniają masę prostych błędów.
Niezdobyta dotąd hala Podpromie jest ogromnym atutem Resovii. Rzeszowianie u siebie grają jak maszynka, która niszczy każdego napotkanego przeciwnika. Jednak to właśnie z AZS Częstochowa w zeszłym sezonie mistrzowie Polski doznali jedynej porażki we własnej hali w fazie zasadniczej. Czy tym razem Marek Kardos i jego podopieczni także postawią twarde warunki "Pasiakom"?
Największym problemem Resovii wydaje się być brak Krzysztofa Ignaczaka, w którego nieobecności, wielu upatruje przyczynę porażki z Jastrzębskim Węglem. Nie tylko jego umiejętności, ale i hart ducha były tym czego brakowało rzeszowianom w LM.
AZS Częstochowa stracił ostatnio Michała Bąkiewicza, który z powodów zdrowotnych zawiesił swoją karierę. Czy bez niego drużynie spod Jasnej Góry uda się przełamać Rzeszowski mur?
Mecz rozegrany zostanie w sobotę o godzinie 18.00. Na relację LIVE zapraszamy tradycyjnie na nasz portal!
Asseco Resovia Rzeszów - AZS Częstochowa / sobota 8.02.2014, godz. 18.00
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!