Czarny koń zatrzyma pomarańczową lokomotywę? - zapowiedź meczu Jastrzębski Węgiel - Cerrad Czarni Radom

Rewelacyjnie spisujący się zespół Roberta Prygla już raz w tym sezonie napsuł sporo krwi graczom Lorenzo Bernardiego. Czy radomian stać na powtórne zwycięstwo z uczestnikiem Final Four Ligi Mistrzów?

Pierwsze spotkanie obydwu drużyn, które odbyło się w listopadzie ubiegłego roku przyniosło sensacyjny rezultat. Gracze Roberta Prygla bez straty seta pokonali przed własną publicznością brązowych medalistów PlusLigi. Najlepszym zawodnikiem tamtego meczu został uznany mistrz świata juniorów z 2003 roku Bartłomiej Neroj. Zespół prowadzony przez byłego siatkarza reprezentacji Polski w miniony weekend zapewnił sobie udział w fazie play-off. Radomianie nie mieli większych problemów z pokonaniem outsidera rozgrywek BBTS-u Bielsko-Biała. Czarni zajmują w tym momencie szóste miejsce w tabeli i nad siódmą Politechniką Warszawską mają osiem punktów przewagi. Czyżby sensacja fazy zasadniczej zamierzała spuścić z tonu?

Trener Prygiel umiejętnie wprowadza do zespołu młodych siatkarzy. Od początku sezonu furorę robią przyjmujący Jakub Wachnik oraz libero Adam Kowalski. Gdy na boisku zawodzi doświadczony Wytze Kooistra, to w odwodzie pozostaje Bartłomiej Bołądź. Ostatnie kontuzje nominalnych środkowych pozwoliły zaprezentować się Bartłomiejowi Grzechnikowi oraz Michałowi Ostrowskiemu. Sporo szans na grę otrzymuje również dziewiętnastoletni rozgrywający Michał Kędzierski.

- Te trzy pozostałe spotkania na pewno możemy grać z mniejszym obciążeniem. Nie ma co ukrywać, że mecze, w których nie byliśmy faworytem, w naszym wykonaniu wyglądały dużo lepiej. Mamy nadzieję, że po wielkim sukcesie Jastrzębia, może trochę zejdzie z nich powietrze - przyznał przed środowym meczem opiekun radomian.

Michał Masny znów zapracuje na statuetkę MVP?
Michał Masny znów zapracuje na statuetkę MVP?

Jastrzębianie zdają się nie spuszczać nogi z gazu. W lidze wygrali sześć spotkań z rzędu, a w ubiegłym tygodniu przypieczętowali awans do Final Four Ligi Mistrzów. Pomarańczowym nie przeszkodziło nawet zamieszanie związane z Lorenzo Bernardim, który wciąż jest najpoważniejszym kandydatem do objęcia kadry Iranu. W poprzedniej kolejce gracze Jastrzębskiego Węgla odwiedzili Gdańsk, gdzie miejscowi tylko w pierwszym secie stawili opór gościom. Pewnie zainkasowane trzy oczka pozwoliły utrzymać trzecią lokatę w tabeli.

Ekipa ze Śląska pożegnała się już z problemami zdrowotnymi. W zespole panuje duża konkurencja na pozycjach przyjmujących i środkowych. Pewniakami wydają się być Michał Kubiak i Krzysztof Gierczyński, ale Nicolas Marechal na pewno nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Dużą niewiadomą jest obsada środkowych bloku. Rob Bontje, Patryk Czarnowski, Alen Pajenk i Simon Van De Voorde do końca są trzymani przez włoskiego trenera w niepewności.

Ostatni raz ekipa Czarnych Radom gościła w Jastrzębiu-Zdroju w sezonie 2001/2002. Wówczas po tie-breaku wygrali Ślązacy, a jak będzie tym razem? Beniaminek PlusLigi znów pokusi się o niespodziankę, czy może Jastrzębski Węgiel będzie kontynuował swój zwycięski marsz?

Jastrzębski Węgiel - Cerrad Czarni Radom / środa, 18.02.2013r., godzina 18:00

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Źródło artykułu: