Grzegorz Łomacz (kapitan Lotosu Trefl Gdańsk): Ciężko cokolwiek powiedzieć o tym meczu. Wiadomo, jaka była stawka i sprawdził się czarny scenariusz, dla nas i dla rywali.
Wojciech Jurkiewicz (kapitan Transferu Bydgoszcz): Myślę, że ten mecz był prawie idealnym odzwierciedleniem całej rundy zasadniczej. Prawdziwy rollercoaster od totalnego zerowego poziomu, jaki graliśmy na początku do sezonu i do powrotu, bo naprawdę dobrze zaczęliśmy grać. Jedyna różnica jest taka, że w tym meczu zakończyło się to happy endem, ale w ogólnym rozrachunku jesteśmy przegrani. Nie udało nam się nadrobić tego, co straciliśmy na początku. Walczyliśmy, zrobiliśmy wszystko, ale chyba nie w tym meczu. Przegraliśmy te play-offy.
Radosław Panas (trener Lotosu Trefl Gdańsk): Dziękuję moim chłopakom za to, że zostawili dużo zdrowia i serca w tym meczu. Byliśmy o jedną piłkę od zwycięstwa, ale myślę, że wtedy byłby jeszcze większy żal i smutek, że to zwycięstwo nic by nam nie dawało. Ten dzień udowodnił ludziom z PLPS, PlusLigi, że jednak warto grać dwie ostatnie kolejki w tym samym dniu o tej samej porze.
Vital Heynen (trener Transferu Bydgoszcz): Rzadko się zdarza, że drużyna, która jest gorsza w statystykach wygrywa. Trefl był lepszy na papierze, a my wygraliśmy. Pokazaliśmy to, co graliśmy w ostatnich 6-8 tygodniach - walczymy o każdą piłkę do końca. Nie patrzyłem w tabelę i zaczynaliśmy walczyć na początku grudnia i od tego momentu bylibyśmy na piątym miejscu. Powiedziałem przed tym meczem, że jestem dumny z moich zawodników, bo na początku zagrali bardzo źle i byli w stanie od najniższego poziomu dojść tak wysoko. Przed meczem zacząłem od oklasków dla moich zawodników i po meczu musiałem zrobić to raz jeszcze. Zagraliśmy ciężki mecz, nie byliśmy lepsi, ale wygraliśmy. W pierwszych dwóch setach gdańszczanie byli za silni, na początku byliśmy zawsze za nimi, w trzecim secie zaczęliśmy wyłapywać ich słabości, ale trochę to musiało potrwać.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!
Politechnika wcześniej tez była za silna (przegrana u siebie 0:3).AZS Częst Czytaj całość