Dawid Dryja dla SportoweFakty.pl: Jestem wobec siebie bardzo krytyczny
Effector Kielce pokonał PGE Skrę Bełchatów i awansował do play-offów, w których zmierzy się z Asseco Resovią Rzeszów już w sobotę.
Przed ostatnią kolejką sytuacja w PlusLidze była dość skomplikowana. Do niedzieli rozstrzygnęły się kwestie w górnej części tabeli, ale w środę jeszcze trzy drużyny rywalizowały o ósme miejsce. - Jechaliśmy do Bełchatowa z taką nadzieją, że uda nam się wejść do fazy play-off i... udało się! Całe szczęście, po naprawdę zaciętym pojedynku. Cieszymy się niezmiernie i teraz będziemy się przygotowywać do sobotniego meczu - powiedział po zwycięstwie nad PGE Skrą Bełchatów Dawid Dryja. Effector Kielce przede wszystkim liczył na siebie, to Transfer Bydgoszcz oraz Lotos Trefl Gdańsk były bardziej zależne od wyniku starcia w Hali Energia. Kielczanie nie dostawali informacji od swojego sztabu o tym, co dzieje się w "Łuczniczce". - Nikt sobie tym głowy nie zawracał, cały czas myśleliśmy o własnej grze i o tym, by grać jak najlepiej. Udało się i jedziemy do Rzeszowa, jesteśmy z tego powodu bardzo, bardzo szczęśliwi - dodał kielecki środkowy.
Dla trzech drużyn to był mecz ostatniej szansy, a liczenie punktów, które mogą wystarczyć do awansów do play-offów zaczęło się dużo wcześniej. - Ciążyła na nas na pewno jakaś presja, widać to było w pierwszych setach. Później troszkę z nas zeszły, jak wygraliśmy tego drugiego seta. Wszystko się rozstrzygnęło w końcówkach. Pierwszych setów nie wytrzymywaliśmy, ale później udało nam się odbudować i zagraliśmy dobry mecz - stwierdził Dryja.Środkowy kieleckiego Effectora trzykrotnie trafił do szóstki kolejki wybieranej przez portal SportoweFakty.pl, ale nie potrafił wskazać najlepszego spotkania w swoim wykonaniu w minionym sezonie. - Jestem wobec siebie bardzo krytyczny, więc nie uważam, żebym zagrał w którymś meczu szczególnie dobrze - powiedział. A który występ był najlepszy w wykonaniu całego zespołu? - Mecz z PGE Skrą Bełchatów. To był najważniejszy mecz sezonu i przez to, że wygraliśmy, to mogę uznać go za najlepszy - zakończył pewnie Dryja.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!