Piotr Lipiński (kapitan Effectora Kielce): Zagraliśmy w tym meczu tak jak potrafiliśmy najlepiej. Skra pokazała, że jest bardzo mocnym przeciwnikiem. Myślę, że awansują do finału Pucharu Polski i spotkają się w nim z Resovią. Zagraliśmy dobrze w pierwszych dwóch setach. Niestety nie wykorzystaliśmy szansy jaką mieliśmy w drugiej partii. Jedziemy do domu i przygotowujemy się do następnych meczów play-off.
Mariusz Wlazły (kapitan PGE Skra Bełchatów): Cieszymy się z awansu do czwórki finalistów. Mam nadzieję, że następne spotkanie też zagramy dobrze.
Dariusz Daszkiewicz (trener Effectora Kielce): Skra odniosła zasłużone zwycięstwo. My możemy być zadowoleni z przebiegu dwóch pierwszych setów, gdzie nawiązaliśmy wyrównaną walkę z przeciwnikiem, może poza końcówką drugiej odsłony. Szkoda, że popełniliśmy aż tyle błędów w tych dwóch pierwszych setach, po dziewięć w każdym. W pierwszym secie chcieliśmy zaryzykować zagrywką i popełniliśmy w tym elemencie aż siedem błędów, a zespół z Bełchatowa akurat w tym secie miał najlepsze przyjęcie. Dlatego od drugiego seta zaczęliśmy zagrywać z mniejszym ryzykiem i nieco słabiej. Teraz szykujemy się do meczu z Resovią w play-off, gdzie mamy zamiar zawalczyć.
Miguel Falasca (trener PGE Skra Bełchatów): Jesteśmy bardzo zadowoleni ze zwycięstwa. Na początku przeciwnik nas zaskoczył, bo ten zespół zwykle ma kontrolowaną zagrywkę, a tym razem postawili na bardzo mocny serwis, co nam trochę utrudniło grę. Dobrze kielczanie zagrali też w ataku w pierwszym secie. Przez półtora seta to był dla nas ciężki mecz, ale potem, utrzymując cały czas wysoki poziom w ataku i w zagrywce, poprawiliśmy ustawienia blok - obrona i to nam ułatwiło odniesienie zwycięstwa. Jestem bardzo z tego zadowolony, bo wygrany mecz z wymagającym przeciwnikiem to wymarzone wejście dla nas w ten turniej.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!