Sezon 2013/2014 długo układał się dla Impela doskonale. Wrocławianki wygrywały mecz za meczem i potwierdzały swoje wysokie aspiracje. Kibice z Dolnego Śląska z niecierpliwością oczekiwali decydujących rozstrzygnięć w Pucharze Polski i Challenge Cup. W najważniejszym momencie ich drużynę dopadł jednak kryzys. Bolesne porażki z Tauronem Banimexem i Besiktasem Stambuł brutalnie sprowadziły zawodniczki Tore Aleksandersena na ziemię. Czy po odpadnięciu ze wspominanych rozgrywek Impelki zdołają się podnieść? Nie będzie to łatwe zadanie, ale wyjścia raczej nie mają. Wywalczenie medalu mistrzostw Polski jest bowiem ich ostatnią szansą na jakikolwiek sukces. Zwłaszcza, że do play-off przystępują z wysokiego, trzeciego miejsca.
Z muszyniankami było zupełnie inaczej. Jeszcze na początku sezonu wielu kibiców spisało je na straty. Skład Mineralnych nie prezentował się bowiem tak imponująco jak w poprzednich latach. Zespół faktycznie długo radził sobie przeciętnie, czego odzwierciedleniem było szóste miejsce na koniec rundy zasadniczej. W Pucharze Polski podopieczne Bogdana Serwińskiego pokazały jednak prawdziwy pazur. W ćwierćfinale wyeliminowały Atom Trefl Sopot, a później pokonały po tie-breaku ekipę z Dąbrowy Górniczej i znalazły się w wielkim finale. Tam wiele do powiedzenia już nie miały i uległy Chemikowi Police, ale i tak wróciły z Ostrowca Świętokrzyskiego w dobrych nastrojach. - Dla nas to ogromny sukces. Przypuszczam, że nikt nawet nie podejrzewał przed sezonem, że Muszynianka stanie na podium Pucharu Polski. Same dla siebie jesteśmy zwyciężczyniami - skomentowała Sylwia Wojcieska.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!
Tak więc, choć na papierze faworytem jest wyżej notowany Impel, lepsze nastroje przed rywalizacją w pierwszej rundzie play-off z pewnością mają Mineralne. Wrocławianki muszą wymazać z pamięci ostatnie mecze i wrócić do skutecznej, poukładanej taktycznie gry, jaką prezentowały wielokrotnie. W rundzie zasadniczej Polski Cukier pokonały dwa razy - po tie-breaku we własnej hali i 3:1 na wyjeździe. Najlepszą zawodniczką obu spotkań wybrana została Maren Brinker. Muszyniankom pozostaje natomiast podtrzymać swoją dobrą dyspozycję i postarać się o kolejne niespodzianki.
Impelki stoją pod ścianą i wygrać muszą. Ich rywalki takiej presji nie mają i w dodatku uwierzyły, że to wciąż może okazać się ich sezon. Wynik obu meczów przewidzieć jest więc jeszcze trudniej niż zwykle, ale emocji zabraknąć nie powinno. Po spotkaniach we Wrocławiu rywalizacja przeniesie się do Muszyny.
Orlen Liga, I runda play-off
Impel Wrocław - Polski Cukier Muszynianka Fakro Bank BPS / poniedziałek 17 marca, godz. 19.00
Impel Wrocław - Polski Cukier Muszynianka Fakro Bank BPS / wtorek 18 marca, godz. 18.00
Jaki będzie stan rywalizacji w ćwierćfinale Orlen Ligi po meczach we Wrocławiu? 
