Ekstremalny poziom emocji - relacja z meczu AZS WSBiP KSZO Ostrowiec Św. - Budowlani Toruń

Nie lada emocji dostarczyło drugie spotkanie fazy play off z udziałem AZS KSZO Ostrowiec i Budowlanych Toruń. Lepsze okazały się akademiczki, które pokonały rywalki dopiero w tie breaku.

Pierwszego seta świetnie rozpoczęły ostrowczanki, w szeregach których skutecznie punktowała Małgorzata Ślęzak. Przyjezdne szybko jednak doprowadziły do remisu (7:7 i 10:10). Jednak to pomarańczowo-czarne dyktowały warunki na parkiecie i odskoczyły rywalkom na cztery punkty (14:10). Mecz bardziej się wyrównał, jednak w końcowych fragmentach to gospodynie lepiej wytrzymały trudy pojedynku. Po dwóch niesamowicie długich wymianach i rewelacyjnie grającej Katarzynie Brojek ostatecznie wygrały 25:22.

W drugiej partii od początku lepiej prezentowały się siatkarki z Torunia, choć najogólniej rzecz ujmując był to set pod znakiem błędów własnych. W ekipie pomarańczowo-czarnych nie do poznania był blok, który funkcjonował o wiele gorzej niż w pierwszej odsłonie. Przy stanie 6:13 i 11:17 zwycięstwo w drugiej partii oddalało się od ostrowczanek, jednak dzielnie walczyły o każda piłkę. Zespół z Torunia bezlitośnie wykorzystał słabszy moment gry AZS KSZO i wygrał do 16, wyrównując stan meczu na 1:1.

W trzecim secie ostrowczanki od początku kontrolowały sytuację. Świetnie atakowała Barbara Bawoł, na którą nie mogły znaleźć sposobu torunianki (5:1). Mimo że przyjezdne próbowały gonić wynik, to jednak kilka oczek przewagi ciągle utrzymywało się po stronie AZS KSZO. Remis został osiągnięty dopiero przy stanie po 15. Ostrowczanki szybko jednak znowu odskoczyły i ostatecznie po skutecznym ataku Kamili Ganszczyk podopieczne trenera Dariusza Parkitnego o prowadziły w całym meczu 2:1.

W czwartej odsłonie wyrównana walka trwała do remisu po 13. Wtedy drużyna Budowlanych wykonała kilka skutecznych akcji, po których to torunianki odskoczyły gospodyniom na kilka punktów (17:20, 20:24). Ostrowieckim siatkarkom udało się wprawdzie obronić trzy piłki setowe, jednak minimalny aut z zagrywki Małgorzaty Ślęzak sprawił, że zwycięzca musiał zostać wyłoniony w tie breaku (23:25).

Zdecydowanie lepiej piątego seta rozpoczęli goście. Po świetnej grze blokiem Sandry Szczygioł ostrowczanki przegrywały trzema punktami (1:4). Mozolnie pomarańczowo-czarne niwelowały przewagę rywalek, doprowadzając w końcu do remisu (po 9, 10 i 11). Wtedy kluczową role odegrała Dorota Dydak, której as serwisowy dał prowadzenie AZS KSZO. Nawet czas, który zdecydował się wziąć trener Mariusz Soja nie wybił gospodyń z rytmu. Formalności dopełniła Barabara Bawoł, która kończąc seta i mecz zdobyła swój dwudziesty punkt dla pomarańczowo-czarnych w tym pojedynku.

As serwisowy w wykonaniu Doroty Dydak w kluczowym momencie podciął skrzydła toruniankom
As serwisowy w wykonaniu Doroty Dydak w kluczowym momencie podciął skrzydła toruniankom

MVP meczu została Natalia Piekarczyk (AZS WSBiP KSZO Ostrowiec Św.).

Drugie zwycięstwo podopiecznych trenera Dariusza Parkitnego stało się faktem. Teraz rywalizacja przeniesie się do Torunia, gdzie rozegrany zostanie jeden lub dwa spotkania. Przypomnijmy tylko, że rywalizacja toczy się do trzech wygranych.

AZS WSBiP KSZO Ostrowiec Św. - Budowlani Toruń 3:2 (25:22, 16:25, 25:20, 23:25, 15:12)

AZS WSBiP KSZO: Brojek 30,Piekarczyk 2, Bawoł 20, Ślęzak 17, Kosiorowska 7, Ganszczyk 7, Ścibisz (libero) oraz Tobiasz 2, Dydak 1, Hatala, Soter, Stefańska (libero).

Budowlani: Szczygioł 27, Szulc 3, Brzóska 20, Tomczyk 8, Lewandowska 8, Ryznar 8, Nowakowska (libero) oraz Pleśnierowicz, Łozowska, Kolanowska.

Sędziowali: Magdalena Niewiarowska i Luiza Szymańczak (Warszawa).

Źródło artykułu: