El. ME 2015: Sensacyjna wygrana Izraela, wyrównane mecze w Sofii

Reprezentacja dowodzona przez Avitala Selingera nie dała szans faworyzowanym Francuzkom. Poza tym w sobotnich meczach eliminacyjnych brakowało sensacyjnych rozstrzygnięć.

Michał Kaczmarczyk
Michał Kaczmarczyk

Grupa A:

Faworytem rozgrywanego na Białorusi starcia pomiędzy Turczynkami a reprezentantkami Danii była ekipa Massimo Barboliniego i dlatego szybka wygrana zawodniczek znad Bosforu nikogo nie zaskoczyła. W przeciwieństwie do przebiegu ostatniej partii, w której Dunki prowadziły przez długi czas po drugiej przerwie technicznej, ostatecznie jednak ich rywalki okazały się lepsze w najważniejszym momencie seta, czy po 20 punkcie. W mocno rezerwowym składzie Turcji najlepiej spisała się Ezri Guc (11 pkt.), zaś po drugiej stronie siatki błyszczała Trine Noer Kjelstrup z takim samym dorobkiem punktowym.

Turcja - Finlandia 3:0 (25:15, 25:16, 25:23)

Siatkarki z Finlandii pozwoliły sobie tylko na jednego słabszego seta w rywalizacji z Białorusią, reszta spotkania należała zdecydowanie do nich. Co ciekawe, w zwycięskim zespole przyjmujące spisywały się w ofensywie zdecydowanie lepiej od atakujących: najlepiej w niej punktowała Pauliina Vilponen (20 pkt.). Po stronie Białorusinek dobrze spisała się atakująca Anna Kawalczuk (20 pkt.) oraz środkowa Anżelika Barysewicz, która atakowała ze skutecznością aż 82 procent (16 pkt.)   

Finlandia - Białoruś 3:1 (25:19, 25:21, 21:25, 25:21)

Drużyna Mecze Sety Punkty
Turcja 2 6:0 6
Białoruś 2 4:3 3
Finlandia 2 3:4 3
Dania 2 0:6 0

Grupa C:

Siatkarki z Czarnogóry po świetnym występie z Hiszpanią, zakończonym zwycięstwem 3:1, nie potrafiły utrzymać podobnego poziomu gry i uległy wyraźnie reprezentacji Czech. Kapitan Tatjana Bokan otwarcie przyznała po spotkaniu, że jej koleżanki przestraszyły się bardziej utytułowanych rywalek i przez to nie potrafiły w pełni rozwinąć skrzydeł. Dobrze spisała się atakująca Aneta Havlickova (15 pkt.), ponadto środkowa Eva Rutarova popisała się 5 skutecznymi blokami.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Czechy - Czarnogóra 3:0 (25:14, 25:20. 25:21)

Wygląda na to, że żeńska siatkówka w Hiszpanii wciąż tkwi w kryzysie. Po przegranej z Czarnogórą podopieczne Pascala Saurina musiały uznać wyższość Słowenek, które wyraźnie przewyższały przeciwniczki z Półwyspu Iberyjskiego w każdym elemencie, zwłaszcza w skuteczności ataku oraz punktowych blokach. Doskonale ze swoich obowiązków wywiązała się znana polskim kibicom atakująca Marina Cvetanovic, która zanotowała niezłe spotkanie (18 punktów, 45-proc. skuteczność).

Słowenia - Hiszpania 3:0 (25:18, 25:15, 25:20)

Drużyna Mecze Sety Punkty
Czechy 2 6:1 6
Słowenia 2 4:3 3
Czarnogóra 2 3:4 3
Hiszpania 2 1:6 0

   Grupa D:

Turniej w bułgarskiej Sofii zakończył się ciekawymi rozstrzygnięciami: reprezentantki Portugalii, które dość niespodziewanie ugrały dwa punkty w starciu z Azerbejdżanem, uległy w czterech setach Greczynkom, dla których była to pierwsza wygrana w tych kwalifikacjach. Przełomowym fragmentem meczu była druga przerwa techniczna w trzeciej partii, po której zawodniczki z Hellady zdecydowanie dominowały w boiskowych wydarzeniach. - Jeśli jesteś primadonną, to mecz taki jak ten uczy cię, by ciężej pracować na treningach i myśleć na boisku - trener Fernando Luis Sousa nie krył złości.

Grecja - Portugalia 3:1 (25:17, 21:25, 25:15, 25:19)

Bułgarki miały szansę na powiększenie swojej przewagi jako liderki grupy, jednak tym razem musiały uznać wyższość Azerek. W tym specyficznym spotkaniu obie drużyny oddawały raz uzyskaną inicjatywę po każdym wygranym secie, przez co o wyniku musiał zadecydować tie-break, który okazał się popisem zespołu Faiga Garajewa. Liderkami zwycięskiej kadry były Natalia Mammadowa i Polina Rahimowa (22 i 23 pkt.).

Azerbejdżan - Bułgaria 3:2 (17:25, 25:22, 19:25, 25:20, 15:8)

Drużyna Mecze Sety Punkty
Bułgaria 3 8:3 7
Azerbejdżan 3 8:6 6
Grecja 3 4:7 3
Portugalia 3 4:8 2

   Grupa E: 

Mało kto spodziewał się takiego rezultatu! Francuzki pod wodzą nowej trenerki, uznanej Magali Magail, po pewnym zwycięstwie nad Szwecją nie potrafiły zdobyć nawet jednego seta z Izraelem. Kadra Avitala Selingera przystąpiła do spotkania bez presji i dzięki temu zdołała dobrze wejść w mecz, a także pójść za ciosem w drugim secie, wygranym aż do 15. Zdeprymowane gospodynie turnieju nawiązały walkę w trzeciej partii, ale Tatiana Artmienko swoim atakiem uciszyła zgromadzoną w Moulins publikę.

Izrael - Francja 3:0 (25:23, 25:15, 26:24)

Po dwóch pierwszych setach, w których węgierskie zawodniczki skutecznie wybijały przeciwniczkom ze Szwecji marzenia o jakichkolwiek punktach, ale ambitne Szwedki podjęły walkę z nieco bardziej doświadczonymi na arenie międzynarodowej siatkarkami i po godnej podziwu walce wyszarpały w grze na przewagi zwycięstwo w trzecim secie, choć przegrywały w nim już 17:20. To było jednak wszystko, na co było stać skandynawski zespół okupujący sam dół grupy E.

Szwecja - Węgry 1:3 (17:25, 19:25, 27:25, 19:25)

Drużyna Mecze Sety Punkty
Węgry 2 6:2 6
Izrael 2 4:3 3
Francja 2 3:3 3
Szwecja 2 1:6 0

Zakończył się pierwszy etap zmagań grupy F, którą gościł austriacki Wiedeń. W dwóch ostatnich spotkaniach Rumunki pokonały bez straty seta gospodynie, w takim samym stosunku Słowaczki odprawiły zespół Bośni i Hercegowiny.

Austria - Rumunia 0:3 (17:25, 30:32, 14:25)

Bośnia i Hercegowina - Słowacja 0:3 (16:25, 22:25, 14:25)

Drużyna Mecze Sety Punkty
Rumunia 3 9:1 9
Słowacja 3 6:3 6
Austria 3 3:8 2
Bośnia i Hercegowina 3 3:9 1

 El. ME 2015: Polki cieszą się z awansu - relacja z meczu Polska - Szwajcaria

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×