LŚ, gr. A: Włosi nie dali szans Irańczykom

Drużyna z południa Europy, dowodzona przez kapitalnie grających Kovara i Zajcewa, w pełni zasłużyła na zwycięstwo w niedzielnym spotkaniu. Włosi nie przegrali jeszcze meczu w tegorocznej LŚ.

Piotr Dobrowolski
Piotr Dobrowolski
Otwarcie niedzielnego starcia należało do gospodarzy. Potem trwała wyrównana walka, a w pewnym momencie Irańczycy wygrywali nawet 18:17, za sprawą szczelnego bloku Shahrama Mahmoudi oraz asa serwisowego Adela Gholami. Do wyrównania doprowadził jednak Iwan Zajcew. Przyjezdni ponownie "odskoczyli", nawet na 2 "oczka", ale po grze na przewagi ostatecznie zwyciężyli Włosi.
Kilka błędów własnych podopiecznych Mauro Berruto sprawiło, iż na pierwszej przerwie technicznej to goście prowadzili dwoma punktami. Ten dystans jeszcze się zwiększył po powrocie na parkiet, sięgając pięciu punktów (9:14). Ekipa z południa Europy coś musiała zmienić w swoich poczynaniach i to udało się zrealizować. Zmiana taktyki, zmniejszenie ryzyka na zagrywce oraz kapitalna postawa Jiri Kovara pozwoliły nie tylko zniwelować straty, ale i w błyskawicznym tempie wyjść na prowadzenie i wygrać tego seta.

Początek trzeciej odsłony przebiegał w wyrównanym tempie. Zagrywki Emanuele Birarelliego sprawiły olbrzymie problemy Irańczykom. Asem popisał się również Kovar, dając swojej ekipie 4 "oczka" zaliczki. On i koledzy nie oddali jej już do końca, w pełni kontrolując wydarzenia na parkiecie.

Do sukcesu poprowadził Italię duet Zajcew - Kovar, który zdobył łącznie 33 punkty.

Włochy - Iran 3:0 (27:25, 25:18, 25:22)

Włochy: Kovar, Parodi, Zajcew, Travica, Piano, Birarelli, Rossini (libero) oraz Vettori, Lanza, Buti.

Iran: Mahmoudi, Marouflakrani, Ghaemi, Mousavi Eraghi, Gholami, Ebadipour Ghara, Alizadeh (libero) oraz Faezi, Ghafour, Mirzajanpour, Mahdavi.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×