Właśnie tym elementem zawodnicy Avii zdobyli aż dwanaście punktów, z czego na swoje konto siedem zapisał Marcin Jarosz, a pięć atakujący, Wojciech Pawłowski.
Pierwszą próbkę swoich ogromnych możliwości Marcin Jarosz dał już na początku sobotniego spotkania - to przy jego serwisach Avia wyszła na czteropunktowe prowadzenie, którego nie oddała do końca partii (25:22).
Kolejny raz serwisy Marcina Jarosza przeważyły szalę zwycięstwa na stronę świdniczan w drugiej odsłonie, gdy od stanu 12:14 jego drużyna wyszła na prowadzenie 17:15. W tej części spotkania dobrze spisywał się także blok gospodarzy, co pozwoliło im na zwiększenie przewagi, która na koniec drugiej partii wyniosła pięć punktów (25:20).
W trzeciej odsłonie spotkania zagrywka nie wychodziła świdniczanom już tak dobrze, jak w poprzednich partiach - siatkarze Avii zbyt często mylili się w polu zagrywki i w ataku, przegrywając tego seta 21:25.
Jednak kolejny set do powrót graczy Avii do dobrej gry. w tej części pojedynku trzy asy z rzędu zaserwował Wojciech Pawłowski, a dobre ataki Zbigniewa Żurka i kolejne bloki środkowych, pozwoliły gospodarzom na gładkie zwycięstwo do 17.
Trener Avii, Krzysztof Lemieszek nie ukrywał, iż obawiał się konfrontacji z zespołem z Wrocławia., szczególnie po ostatniej wygranej zespołu Gwardii z gorzowskim GTPS-em. O sukcesie jego zespołu zadecydowała przede wszystkim wola odniesienia zwycięstwa. Pierwsze dwa wygrane sety były głównie zasługą Marcina Jarosza, który wręcz znakomicie prezentował się w polu serwisowym.
Avia Świdnik - EnergiaPro Gwardia Wrocław 3:1 (25:22, 25:20, 21:25, 25:17)
Avia Świdnik: Gorzkiewicz, Żurek, Jarosz, Węgrzyn, Baranowski, Pawłowski, Kowalski (libero)
EnergiaPro Gwardia Wrocław: Janosik, Olejniczak, Krupnik, Szczurowski, Thwaite, Krupnik, Kurian, Mihułka (libero) oraz Lech, Gorzewski, Karpiewski, Świechowski, Dutkiewicz
Widzów: 400