Zawsze chciałem grać w Gdańsku - rozmowa z Damianem Schulzem, atakującym Lotosu Trefla Gdańsk

Najlepszy atakujący na zapleczu PlusLigi w nowym sezonie zagra w Gdańsku. - Zostaje mi tylko udowodnić, że znalazłem się w odpowiednim miejscu i czasie – tłumaczy Schulz.

Jakub Artych: W przyszłym sezonie w końcu zagrasz na parkietach PlusLigi. Jakie to uczucie założyć koszulkę klubu, w którym często powtarzałeś, że chciałbyś zagrać?

Damian Schulz: Jestem bardzo szczęśliwy, że moje marzenie w końcu się spełniło. Zawsze chciałem zagrać w barwach Lotosu, ponieważ mam z tym klubem i miastem wiele miłych wspomnień. Ponadto z Gdańska jest bardzo blisko do mojego domu rodzinnego, tak więc będę częściej widywał się z rodziną i znajomymi, którzy zapewne nie raz zagoszczą na meczach Trefla.
[ad=rectangle]
W poprzednich rozgrywkach występowałeś w KPS Siedlce. Czego nauczyłeś się pod skrzydłami trenera Sławomira Gerymskiego?

- Na pewno nabrałem doświadczenia jak i pewności siebie, czego dotąd mi brakowało. Ciężkie i wymagające treningi przyczyniły się do tego, że teraz mogę zaprezentować swoje umiejętności na parkietach PlusLigi.

W Siedlcach zagrałeś kilka kapitalnych spotkań. Które z nich według ciebie było najlepsze?

- Na pewno wiele meczów zapamiętam ale najbardziej w pamięci utkwił mi mecz z AZS Politechniką Warszawską. Rzadko drużyna z I-ligi ma przyjemność gry z ekipą z PlusLigi, a na dodatek odniesienia z nią zwycięstwa.

Przejdźmy zatem do Lotosu. Trener Andrea Anastasi bardzo pochlebnie wypowiadał się na temat twojej osoby. To z pewnością miłe być aż tak docenionym przez byłego selekcjonera reprezentacji Polski.

- Jest to na pewno bardzo miłe uczucie, gdy trener takiej klasy docenia pracę, którą wykonałem do tej pory. Teraz zostaje mi tylko udowodnić, że znalazłem się w odpowiednim miejscu i czasie.

Zapytam wprost: uważasz, że jesteś w stanie wywalczyć miejsce w pierwszej szóstce?

- Na pewno o pierwszej szóstce zadecyduje trener, ale dam z siebie 100 procent, żeby się w niej znaleźć.

Na co będzie stać Lotos Trefl Gdańsk w nowym sezonie?

- Jest to ciężkie pytanie, ponieważ będzie to mój pierwszy sezon na tym szczeblu rozgrywek. Pewne jest to, że w każdym meczu zostawimy kawał serducha na parkiecie.

W nadchodzących rozgrywkach PlusLiga będzie liczyła aż 14 zespołów. Co sądzisz o powiększeniu najwyższej klasy rozgrywkowej?

- Mamy na pewno plusy i minusy powiększenia PlusLigi. Plusem jest to, że młodzi zawodnicy, tacy jak ja, dostaną więcej szans gry na wysokim poziomie. A minusem będzie na pewno napięty terminarz.

Na koniec zapytam jeszcze o twój były klub z Siedlec. Śledzisz ruchy kadrowe KPS-u? Na co stać wicemistrza I ligi w przyszłym sezonie?

- W poprzednim sezonie nikt na nas nie stawiał, a sprawiliśmy niejedną niespodziankę. Myślę, że w tym sezonie może być podobnie.

[b]Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

[/b]

Źródło artykułu: