Mistrzowie Polski zapewnili sobie zwycięstwo w fazie zasadniczej Polskiej Ligi Siatkówki. Jeśli tradycji stanie się zadość, zdobędą kolejne mistrzostwo Polski. W historii PLS zawsze drużyna najlepsza po fazie zasadniczej wygrywała ligę.
W zwycięstwie wielka zasługa Mariusza Wlazłego, który kapitalnie zagrywał, zamykając rywalom szansę na wyrównaną grę. - Mariusz wybił nam siatkówkę z głowy - przyznał kapitan Jadaru Sebastian Pęcherz.
Co ciekawe, Wlazły niemal cały tydzień nie trenował, a jeszcze w piątek przeważała opinia, że raczej nie zagra z Jadarem. W sobotę jednak trener Daniel Castellani postawił na swojego rozgrywającego nr 1. - Mariusz to taki zawodnik, że może leżeć kilka dni w łóżku, brać antybiotyki, a w meczu tego nie widać - mówił kapitan PGE Skry Krzysztof Stelmach.