Wszystko albo nic - zapowiedź turnieju finałowego II dywizji World Grand Prix w Koszalinie

Marcin Olczyk
Marcin Olczyk
Portoryko (17*), czyli groźny pretendent z Ameryki

Choć dla prowadzonego przez Jose Mielesa zespou gra w World Grand Prix ton ie pierwszyzna, ten sezon już jest dla reprezentacji Portoryko wyjątkowy. Siedem zwycięstw, które dały jej drugie miejsce w pierwszej rundzie to o dwa więcej niż suma triumfów zespołu w poprzednich czterech startach w cyklu. Najlepszy dotychczas wynik to 10. miejsce (na 12 zespołów) w 2009 roku. Ewentualny awans do final six byłby więc olbrzymim sukcesem wyspiarek.

Najgroźniejszymi zawodniczkami w drużynie Portoryko są: Karina Ocasio (druga najlepiej punktująca II dywizji) i Aurea Cruz. O tym co potrafią już dwukrotnie w tym roku przekonały się biało-czerwone, przegrywając za każdym razem 1:3. Wspomniane zwycięstwo nad Holandią, i to na terenie rywala, a także bardzo korzystny bilans końcowy meczów (7:2), pokazują, że drużyna z Ameryki Środkowej jest groźna i w walce o awans do elity WGP wcale nie stoi na straconej pozycji. Czy w Koszalinie potwierdzi swój potencjał?

Polska (15*), czyli "plac" budowy

Biało-czerwone w World Grand Prix występują nieprzerwanie od 2004 roku. W tym czasie nie odniosły jednak zbyt wielu sukcesów. Najlepsze osiągnięcia to dwukrotny awans do final six, gdzie jednak zmagania kończyły na ostatnim miejscu (2007, 2010), odnosząc po jednym zwycięstwie. Zeszłoroczny start zakończony na odległej piętnastej pozycji (najgorszej w historii występów) spowodował, że nowe rozdanie w cyklu reprezentacja Polski rozpoczyna od II dywizji. Na zapleczu elity nasz zespół radził sobie dotychczas przeciętnie. Choć wygrał pięć z pierwszych sześciu spotkań, w próbie generalnej przed tygodniem w Holandii w rywalizacji z zespołami, które wystąpią w Koszalinie, ugrał zaledwie jednego seta. To wynik znacznie poniżej oczekiwań, który sugeruje, że nawet rozgrywanie turnieju finałowego na własnym terenie może nie wystarczyć do awansu do final six.

O aktualnej formie i dyspozycji biało-czerwonych napisano już wiele. Po klęsce w eliminacjach do tegorocznego mundialu stało się jasne, że z odmłodzeniem zespołu dłużej czekać nie można. Piotr Makowski szybko sięgnął po utalentowane nastolatki, którym brakuje jednak doświadczenia i ogrania, co widać na każdym kroku. Cel na ten sezon, jakim był awans na najbliższe mistrzostwa Europy, został jednak osiągnięty. World Grand Prix to ostatnia międzynarodowa impreza Polek w tym roku, więc żeby przedłużyć przygodę reprezentacyjną muszą wygrać dwa mecze w Koszalinie.

Niestety w walce o awans do elity nie pomoże koleżankom Joanna Wołosz, która nabawiła się kontuzji już w drugim spotkaniu cyklu i jeszcze trochę odpocznie od siatkówki. O ile po pierwszych występach można było mieć do niej pretensje za kilka prostych błędów, to jednak dopiero podczas jej nieobecności wyszło na jaw jak ważna jest dla zespołu. Zastępująca ją Izabela Bełcik, mimo olbrzymiego doświadczenia, nie jest wstanie wypełnić luki po aktualnej wicemistrzyni Włoch. Cała nadzieja w Katarzynie Zaroślińskiej, która od początku World Grand Prix 2014 jest wyróżniającą się postacią w zespole (czwarta najlepiej punktująca zawodniczka II dywizji), ale na pewno odczuwa już trudy turnieju i potrzebuje wsparcia pozostałych dziewczyn.

Zastanie tylko dwójka

Już w piątek wieczorem poznamy zespoły, które dzień później zmierzą się w decydującym starciu. Półfinały zapowiadają się pasjonująco. Naprzeciw siebie staną bowiem: Polska i Belgia oraz Holandia i Portoryko. W obu starciach nie zabraknie podtekstów.
Belgijki znakomicie wspominają ostatnią wizytę w Polsce. Jak będzie tym razem? Belgijki znakomicie wspominają ostatnią wizytę w Polsce. Jak będzie tym razem?
Całe środowisko siatkarskie w naszym kraju wciąż ma w pamięci bolesną styczniową porażkę w Łodzi zagradzającą biało-czerwonym drogę do mistrzostw świata. Obecne kadrowiczki wciąż liżą zaś rany po porażce 0:3 w holenderskim turnieju WGP. Ekipa Żółtych Tygrysów z kolei chce potwierdzić, że przegrana z Polkami w Peru na starcie cyklu była tylko wypadkiem przy pracy.

- Widzę światełko w tunelu. Wiem, że stać nas na lepszą grę niż ostatnio, choć oczywiście zdaję sobie sprawę, że czasu na poprawę nie zostało wiele. Od początku sezonie rozegraliśmy bardzo dużo spotkań, ale tego właśnie chciałem dla tej grupy - przyznaje cytowany na oficjalnej stronie FIVB Piotr Makowski przed turniejem finałowym II dywizji. - Mam nadzieję, że w Koszalinie zagramy dużo lepiej niż w pierwszej fazie rozgrywek - dodaje Izabela Bełcik, która jest kapitanem zespołu.

Na rewanż liczą zapewne siatkarki Oranje, które w całej tegorocznej World Grand Prix przegrały tylko raz, właśnie z Portoryko i to na oczach swoich kibiców. Teraz zrobią więc wszystko, żeby zmazać plamę i przybliżyć się do awansu do final six.

Terminarz półfinałów:

Piątek, 15 sierpnia
Polska - Belgia (17:30)
Holandia - Portoryko (20:15)

* miejsce w rankingu FIVB (stan na styczeń 2014)

Składy reprezentacji Polski siatkarek i reszty ekip na Final Four II dywizji WGP w Koszalinie

Kto zagra w finale World Grand Prix drugiej dywizji w Koszalinie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×