Katarzyna Połeć: Przyjdzie moment, w którym zaczniemy wygrywać
Środkowa reprezentacji Polski przekonuje, że biało-czerwone potrzebują czasu, żeby okrzepnąć jako zespół. Wierzy też, że - mimo porażek - nie był to stracony sezon.
Polki w żadnym z z setów nie były w stanie toczyć wyrównanej walki z rywalkami. Zwykle po niezłym początku szybko zaczynały tracić dystans do siatkarek z Ameryki Środkowej. Skuteczny pościg uniemożliwiał przede wszystkim brak zgrania, ale też znacznie mniejsze doświadczenie naszych zawodniczek.
- Wydaje mi się, że Portoryko jest jak najbardziej w naszym zasięgu. Przede wszystkim jednak to jest nasz pierwszy rok razem i musimy się zgrać. Rywal z soboty dysponuje składem, który gra ze sobą już bardzo długo, więc wszyscy tam doskonale się rozumieją i od dawna razem funkcjonują. My znamy się jedynie z klubów w lidze i to też nie jest tak, że gramy w nich razem. Jestem pewna, że przyjdzie taki moment, że będzie dobrze i zaczniemy wygrywać - przekonuje w rozmowie z serwisem SportoweFakty.pl 25-letnia środkowa.Mecz z Portoryko był ostatnim spotkaniem biało-czerwonych w tym sezonie. Już wkrótce kadrowiczki wrócą do swoich klubów, by przygotować się do rozgrywek ligowych. Dla Katarzyny Połeć to czas ważnych zmian, ponieważ po roku spędzonym w Pałacu Bydgoszcz kolejny sezon rozegra w SK banku Legionovii Legionowo. - Teraz mamy kilka dni odpoczynku. Wracamy do domów, ale już zaraz pakowanie i treningi w klubie. Nastawienie przed sezonem ligowym mam bardzo optymistyczne. Oby w drużynie było jak najwięcej pozytywnej energii, która przełoży się na kolejne zwycięstwa - wyraża nadzieję nasza rozmówczyni.
Z Koszalina dla SportoweFakty.pl,
Marcin Olczyk