Siatkarki Impela Wrocław w tym sezonie zagrają w Lidze Mistrzyń. W ekipie wicemistrza Polski nikt nie kryje podekscytowania tym faktem. - Przed nami trudny sezon, bo zagramy też w Lidze Mistrzów. Będzie dużo podróżowania. Jesteśmy tym jednak podekscytowani. Myślę, że dla wszystkich z nas będzie to dobre doświadczenie - zarówno dla zawodniczek, całej kadry, jak i całego miasta Wrocławia - mówi trener Impela, Tore Aleksandersen.
[ad=rectangle]
- Liga Mistrzyń będzie dla nas takim testem, który pozwoli nam poznać, jak silnym zespołem jesteśmy. Zmierzymy się tam z najlepszymi drużynami. Właśnie do tego poziomu, jaki one prezentują, my aspirujemy. W losowaniu mieliśmy szczęście w nieszczęściu, bo trafiliśmy na samych dobrych przeciwników. Będzie to dla nas test. Najważniejsze będą spotkania, które zagramy u siebie. Mam nadzieję, że sprawimy dużo trudności tym najlepszym drużynom - dodaje szkoleniowiec wrocławskiej ekipy.
W podobnym tonie wypowiadają się także zawodniczki wicemistrza Polski. - Na pewno Liga Mistrzyń pozytywnie nas napędza. Jeszcze nie miałam okazji występować w tych rozgrywkach, także będzie to dla mnie coś nowego. Na pewno duże wyzwanie. Tam również będziemy chciały się pokazać jak najlepiej i będziemy walczyły, aby zajść jak najdalej - komentuje Agnieszka Kąkolewska. Do meczów w tych rozgrywkach pozostało jednak jeszcze trochę czasu. Na razie Impelki pilnie pracują nad swoją formą. - Myślę, że każde spotkanie ligowe też będzie nas powoli przygotowywało do trudnych meczów w Lidze Mistrzyń - zaznacza kapitan zespołu, Joanna Kaczor.
Wrocławianki nie chcą jednak prorokować, o co będą walczyć w Lidze Mistrzyń. - Zobaczymy, jak nasi przeciwnicy będą się prezentować. Wtedy będzie można oceniać. Na razie jeszcze za wcześnie - podsumowuje Agnieszka Kąkolewska.