W odmiennych nastrojach - zapowiedź meczu AZS Politechnika Warszawska - Effector Kielce

Po udanej inauguracji sezonu AZS Politechnika Warszawska podejmie Effector Kielce. Inżynierowie chcą wygrać drugie spotkanie z rzędu. Goście mają zamiar zmazać plamę po nieudany starcie w PlusLidze.

Obie drużyny po pierwszej kolejce są w zupełnie innych nastrojach. AZS Politechnika Warszawska sezon zaczęła od sprawienia niespodzianki. W Bydgoszczy pokonała miejscowy Transfer 3:2. Inżynierowie skazywani na porażkę jeszcze przed meczem, po pierwszych dwóch partiach przegrywali 0:2, nie mogąc powstrzymać m.in. skutecznego w ataku Konstantina Cupkovica.
[ad=rectangle]
Podopieczni Jakuba Bednaruka obudzili się w trzecim secie, wygrywając do 23. To napędziło Akademików. Najpierw doprowadzili do tie-breaka, a w nim ograli Transfer Bydgoszcz zdobywając pierwsze dwa punkty w PlusLidze. Tym samym udowodnili, że stare siatkarskie porzekadło "Kto nie wygrywa 3:0 ten przegrywa 2:3" nadal jest aktualne. Jednym z twórców sukcesu był Michał Filip, który zdobył 30 punktów. Za to osiągnięcie zawodnik AZS Politechniki Warszawskiej został wybrany MVP spotkania. W meczu z Effector Kielce kibice Inżynierów będą liczyć na skuteczność w ataku młodego siatkarza.

Michał Filip - MVP meczu Transfer Bydgoszcz - AZS Politechinka Warszawska. Czy zawodnik Akademików powtórzy wyczyn w spotkaniu z Effectorem Kielce?
Michał Filip - MVP meczu Transfer Bydgoszcz - AZS Politechinka Warszawska. Czy zawodnik Akademików powtórzy wyczyn w spotkaniu z Effectorem Kielce?

W Kielcach nastroje zupełnie odmienne. Effector w pierwszym meczu PlusLigi gładko uległ na własnym boisku Czarnym Radom 0:3. Podopieczni Dariusza Daszkiewicza zawodzili niemal w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Nic nie dawały rotacje w składzie w trakcie spotkania. Jedyną jasną postacią był atakujący Sławomir Jungiewicz, który ciągnął grę swojego zespołu. Kielczanie porażkę argumentowali stresem, który spowodowało inauguracyjne spotkanie PlusLigi. Jeśli Effector myśli o zwycięstwie musie opanować nie tylko strach i nerwy, lecz także poprawić grę zarówno w przyjęciu, jak i w ataku.

Mecz ma dodatkowy smaczek dla Piotra Lipińskiego. Rozgrywający jeszcze w poprzednim sezonie grał w zespole Effectora. Były reprezentant Polski teraz występuje w barwach Inżynierów.

O to, że łatwo w Arenie Ursynów w Warszawie nie będzie, drużyna z Kielc wie doskonale. W poprzednim sezonie AZS Politechnika Warszawska wygrała na inaugurację rozgrywek 3:0. Ponadto Akademicy po raz pierwszy w tym sezonie zagrają przed własną publicznością i będą chcieli pokazać się z jak najlepszej strony.

AZS Politechnika Warszawska - Effector Kielce  / Sobota, 11.10.2014r, godzina 18:00

Komentarze (1)
avatar
Basil
11.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tak szczerze to Politechnika wydaje się być zdecydowanym faworytem tej konfrontacji - Kielce mają obok Częstochowy i Bielska zdecydowanie najsłabszy skład w lidze a zakontraktowanie Rozalina Pe Czytaj całość