Impel bez błysku - relacja z meczu Impel Wrocław - Developres SkyRes Rzeszów

Siatkarki Impelu Wrocław w meczu z Developresem Rzeszów były zdecydowanymi faworytkami. Beniaminek z Podkarpacia nie zamierzał oddać punktów za darmo i postawił wicemistrzyniom Polski trudne warunki.

Spotkanie lepiej rozpoczęły wrocławianki, które przy zagrywce Katarzyny Mroczkowskiej zdołały uzyskać czteropunktowe prowadzenie (4:0). Problemy ze skończeniem ataku miała Paula Szeremeta, natomiast po drugiej stronie gigantyczną pracę w obronie wykonywała Agata Sawicka. Nie pomógł czas wzięty przez trenera Marcina Wojtowicza, Impelki powiększyły przewagę do sześciu oczek (7:1). Po przerwie technicznej obudziły się rzeszowianki. Po stronie gospodyń pojawiły się kłopoty z przyjęciem zagrywki Szeremety, w efekcie beniaminek z Podkarpacia doprowadził do stanu 9:6. Do drugiej regulaminowej przerwy obraz rywalizacji nie uległ zmianie, utrzymywała się nieznaczna przewagą wicemistrzyń Polski (16:13). Rozgrywające obu zespołów często wykorzystywały umiejętności swoich środkowych, zarówno Monika Ptak jak i Karolina Filipowicz pewnie kończyły ataki. Siatkarki beniaminka Orlen Ligi ambitnie walczyły w końcówce seta, jednak podopieczne trenera Tore Aleksandersena wykazały więcej zimnej krwi, zwyciężając ostatecznie 25:19 po uderzeniu w aut Magdaleny Jagodzińskiej. 
[ad=rectangle]
Początek drugiej partii należał do rzeszowianek, które, wykorzystując błędy rywalek, objęły pierwsze prowadzenie w spotkaniu (1:3). Impelki nie pozwoliły jednak rozkręcić się siatkarkom z Podkarpacia, w kolejnych akcjach zdołały najpierw doprowadzić do remisu, by chwilę później uzyskać jednopunktowy bufor bezpieczeństwa po ataku Kaczor (8:7). Po przerwie technicznej wrocławianki zwiększyły różnicę punktową do czterech oczek po zagrywkach Agnieszki Kąkolewskiej (11:7). Wicemistrzynie Polski nie poprzestały na czteropunktowej przewadze. Skuteczna gra w bloku Moniki Ptak sprawiła, że na tablicy wyników pojawił się rezultat 16:9. Podopieczne trenera Wojtowicza nie zamierzały tanio sprzedać skóry i przy zagrywkach Magdaleny Jagodzińskiej (2 asy serwisowe) zdołały zmniejszyć stratę jedynie do jednego oczka (18:17). Trener Aleksandersen próbował ratować sytuację, w miejsce Miry Topić pojawiła się Hana Cutura. Tymczasem po stronie Developresu cuda w defensywie wyczyniała Lucyna Borek. Po jednej z jej obron Emilia Mucha zdobyła punkt w kontrze, uderzając z lewego skrzydła (22:23). W następnych akcjach dwóch ataków nie skończyła Kaczor i rzeszowianki wygrały seta 22:25.

W trzecią odsłonę lepiej weszły wrocławianki, które po dwóch zagrywkach Moniki Ptak objęły prowadzenie 6:3. W ataku dobrą dyspozycję prezentowała Topić, która zdobywała punkty nawet po uderzeniach z piłek sytuacyjnych. Rezultat 13:7 był w dużej mierze efektem gry chorwackiej przyjmującej. Po przerwie technicznej Topić nie zwalniała tempa, trzy razy z rzędu zaatakowała po prostej, zapewniając swojej ekipie prowadzenie 18:11. Rzeszowianki zdołały zmniejszyć straty, jednak wciąż rytm gry narzucały gospodynie (22:18). Do końca partii obraz rywalizacji nie uległ zmianie, wrocławianki zdołały dowieźć przewagę do końca (25:19).

W początkowej fazie czwartej partii dominowały zawodniczki z Podkarpacia. Niezwykłą skutecznością popisywała się Szeremeta, która w końcówce trzeciego seta wróciła na parkiet (4:8). Dobra seria rzeszowianek szybko się skończyła, po wznowieniu gry Impelki zdobyły cztery punkty z rzędu (8:8). Przez kilkanaście kolejnych minut wynik oscylował wokół remisu. W środku seta bardzo dobrą zmianę przeprowadził trener Marcin Wojtowicz. W polu serwisowym pojawiła się Paulina Głaz, która zaskoczyła zagrywką Annę Grejman (17:19). Rozwój sytuacji na boisku zmotywował wrocławianki, które trzykrotnie z rzędu zatrzymały Szeremetę, doprowadzając do stanu 21:20. Końcowe fragmenty spotkania lepiej rozegrały Impelki, które rozstrzygnęły mecz na swoją korzyść po ataku Miry Topić (26:24)

Impel Wrocław - Developres SkyRes Rzeszów 3:1 (25:19, 22:25, 25:19, 26:24)

Impel: Mroczkowska, Ptak, Kąkolewska, Hanke, Topić, Kaczor, Sawicka (libero) oraz Cutura, Kauffeldt, Grejman

Developres: Olszówka, Nowakowska, Hawryła, Szeremeta, K. Filipowicz, Mucha, Borek (libero) oraz Jagodzińska, Budzoń, Śliwińska, Głaz

MVP: Monika Ptak (Impel Wrocław)

Komentarze (1)
avatar
Hannibal Lecter
18.10.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Rzeszowskie siatkarki widać że mają powera do gry , ze słabszymi rywalkami powinny zdobywać punkty - szkoda tego 4 seta.