PGE Skra Bełchatów do Olsztyna przyjechała po nadspodziewanie szybkim zwycięstwie nad ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. - Nie możemy mówić, że ten mecz był łatwy. Musieliśmy dużo się napracować, żeby taki rezultat osiągnąć. Cieszymy się z tego, że zdobywamy trzy punkty z takimi przeciwnikami. Dobrze zaczęliśmy sezon we własnej hali - skomentował Kacper Piechocki.
[ad=rectangle]
[i]
- Teraz każdy mecz jest ważny, wychodzimy na parkiet po to, żeby zwyciężać. Nieważna jest ranga meczu ani rywal, chcemy wygrać wszystko to, co jest do wygrania[/i] - zapewnił młody libero.
Choć trener Miguel Falasca do dyspozycji ma dwóch zawodników na pozycji libero, na razie Ferdinand Tille pauzuje z powodu kontuzji, której nabawił się pod koniec mistrzostw świata. Presja spoczywa więc na 19-letnim zawodniku, który powrócił z wypożyczenia z AZS Częstochowa. - Na początku było ciężko, ale z czasem nerwy minęły i skupiam się już tylko na grze, bo to będzie dla mnie najlepsze. Muszę pracować i nie myśleć o tym, co dzieje się wokół, ale wyłącznie na boisku - podkreślił Piechocki.
Kolejne spotkanie mistrzowie Polski rozegrają z Indykpolem AZS Olsztyn w Hali Urania. - Nie wiem czy to dla nas łatwiejszy mecz, bo każdy jest trudny, będziemy walczyć o trzy punkty. Już w tym sezonie widzieliśmy, że są niespodzianki, każdy z każdym może wygrać, dlatego jeśli pomyślimy, że jesteśmy lepsi przed meczem, to na pewno nic z tego dobrego nie będzie, musimy wszystko udowadniać na boisku - zapewnił młody libero bełchatowian.
Oczywiście, jak to w PlusLidze, temu starciu będą towarzyszyć dodatkowe smaczki, m.in. przed laty rozgrywającym PGE Skry był Maciej Dobrowolski. W ostatnich dwóch potyczkach w Olsztynie, kiedy wygrywali bełchatowianie, statuetkami dla najlepszych zawodników meczu nagradzani byli debiutanci.
Dwa lata temu, jeszcze pod wodzą Jacka Nawrockiego, kiedy Mariusz Wlazły grał na przyjęciu, a kontuzjowany był Aleksandar Atanasijević, w wyjściowej szóstce zadebiutował Maciej Muzaj. Młody zawodnik zagrał bez kompleksów i zaskakując wszystkich, sięgnął po statuetkę MVP. Przed rokiem mecz rozgrywany był w styczniu, a z powodu zabiegu wystąpić nie mógł Nicolas Uriarte. Od pierwszych minut grał Aleksa Brdjovic (wcześniej dawał tylko zmiany Argentyńczykowi) i brak podstawowego rozgrywającego nie był problemem. Młody Serb również został wyróżniony za swoją postawę.
Mecz w Hali Urania rozpocznie się o godzinie 18:00.