Effector okupił zwycięstwo kontuzjami

Pierwsze zwycięstwo siatkarzy Effectora Kielce zostało okupione kontuzjami dwóch zawodników - Adriana Staszewskiego i Andreasa Takvama. Nie wiadomo jeszcze na ile są to poważne urazy.

Kielczanie stoczyli niezwykle zacięty bój z tegorocznym beniaminkiem, pokonując Cuprum Lubin 3:2. Niestety radość wśród gospodarzy z premierowej w nowym sezonie PlusLigi wygranej zmąciły problemy zdrowotne, jakich podczas spotkania nabawili się przyjmujący Adrian Staszewski i środkowy Andreas Takvam. - Zobaczymy na ile poważny jest uraz Adriana. Wiadomo, że z plecami nigdy nie ma żartów, więc na pewno jutro przeprowadzimy potrzebne badania i będziemy wiedzieć znacznie więcej - powiedział portalowi SportoweFakty.pl trener Dariusz Daszkiewicz. Nie tak dawno swoje kłopoty z plecami wyleczył inny z kielczan - Bartosz Krzysiek.
[ad=rectangle]
Pecha miał również Takvam, który w czwartym secie tak niefortunnie upadł pod siatką, że z pomocą masażystów natychmiast opuścił parkiet. - Z Andreasem nie jest jednak tak źle i najprawdopodobniej jest to delikatne podkręcenie stawu, ale to również potwierdzą nam jeszcze dokładne badania - oznajmił opiekun gospodarzy. Warto przypomnieć, że Norweg dopiero co uporał się z kontuzją żeber.

Jeśli potwierdzi się czarny scenariusz i obaj zawodnicy nie będą do dyspozycji sztabu szkoleniowego przez dłuższy czas, to Effector może mieć ogromny problem. Ciągle bowiem nie w pełni sił jest atakujący Sławomir Jungiewicz, choć jego powrót może nastąpić nawet w następnej kolejce.

Źródło artykułu: