Hana Cutura, siatkarski globtroter
Przyjmująca Impela Wrocław, która zaczyna swoją przygodę z polską ligą, jest pod wrażeniem zarówno poziomu ligi, jak i samego kraju. - Wasza mentalność jest podobna do chorwackiej - przekonuje.
- Nasze pierwsze mecze były dość nerwowe, ciągle szukałyśmy swojego stylu i rytmu gry. Natomiast w tym spotkaniu widać było nasze atuty i należy ocenić naszą postawę dobrze. Nie było to nasze sto procent w grze, ale na pewno dałyśmy z siebie wszystko pod względem mentalnym i to również jest dobry prognostyk przed kolejnymi spotkaniami. Na pewno musimy poprawić się w meczach Ligi Mistrzyń, jednak wszystko jest na dobrej drodze ku temu: dzięki spokojnej pracy na treningach powinnyśmy godnie zaprezentować się w tych rozgrywkach - tak Cutura oceniła postęp, jaki dokonał się w jej zespole od początku sezonu.
Jak odnajduje się zawodniczka dolnośląskiej drużyny w nowym otoczeniu? - Bardzo podoba mi się zarówno Wrocław, jak i Polska oraz ludzie mieszkający tutaj. Wydaje mi się, że ich nastawienie do życia jest podobne do tego chorwackiego. Poza tym w samym mieście jest piękny rynek, sporo restauracji i muzeów, dlatego nie sposób się nudzić - uznała z uśmiechem.
Reprezentantka Chorwacji może być określona mianem siatkarskiego globtrotera. Dotychczas zdążyła ona po okresie spędzonym w rodzinnym Zagrzebiu wykształcić się sportowo i naukowo na uniwersytecie Kalifornia, następnie spędzić trzy lata w niemieckiej Bundeslidze w barwach USC Munster, zaś ostatnim klubem 26-latki przed zakotwiczeniem we Wrocławiu był japoński NEC Red Rockets. - Lubię poznawać nowe kraje, kultury, innych ludzi i ich sposób patrzenia na świat. W każdym z państw, w którym mieszkałam, starałam się głównie słuchać, patrzeć i uczyć się rzeczy dla mnie nieznanych i nowych. Myślę, że każdy z tych krajów w jakiś sposób mnie ukształtował, starałam się zaczerpnąć z nich wszystko, co może być potrzebne do bycia lepszym człowiekiem. Być może kiedyś zdarzy się tak, że trafię jak większość moich rodaczek do Włoch, natomiast wybrałam Polskę i Wrocław ze względów wysokiego poziomu sportowego. Przekonuje mnie zarówno siła drużyny, jak i osoba szkoleniowca oraz liga, która jest wymagająca - wytłumaczyła zawodniczka, która czeka na pierwszy od 2006 roku ligowy triumf i ma nadzieję, że będzie cieszyła się z niego właśnie we Wrocławiu.