Przed bieżącym sezonem w składzie Taurona Banimexu MKS Dąbrowa Górnicza nie zabrakło zmian, które dotknęły niemal każdą pozycję zarówno na boisku, jak i na ławce rezerwowych, poza libero. Mimo tak wielu roszad dąbrowianki bardzo dobrze radziły sobie w okresie przygotowawczym, w którym nie zanotowały ani jednej porażki. Dobrą passę przedłużyły na początek ligi.
[ad=rectangle]
W pierwszych kolejkach Orlen Ligi pokonały 3:0 PGNiG Naftę Piła, 3:1 KSZO Ostrowiec SA oraz 3:0 Pałac Bydgoszcz. Po serii zwycięstw nadszedł czas na sprawdzenie się z bardziej wymagającymi rywalkami, z dokładniej z najlepszymi zespołami naszej ligi. Wraz z tymi pojedynkami przyszły porażki, Zagłębianki musiały uznać wyższość kolejno Chemika Police (0:3), Impela Wrocław (1:3) i PGE Atomu Trefla Sopot (1:3).
Postawa dąbrowianek spotkała się z krytyką, dotyczyła ona między innymi przyjęcia i ogólnej gry w końcówkach setów. Tych problemów nie zabrakło w ich ostatnim spotkaniu, w którym mimo kłopotów udało im się pokonać 3:0 Developres SkyRes Rzeszów. - Mam nadzieję, że tym ważnym dla nas zwycięstwem za trzy punkty zaczniemy odrabiać zaległości w lidze - zaznaczyła Eleonora Dziękiewicz.
O zdobycie cennych punktów do ligowej tabeli podopieczne Juana Manuela Serramalery zawalczą w niedzielę 23 listopada, gdy podejmować będą BKS Aluprof Bielsko-Biała. - Bielszczanki w tym sezonie prezentują się dobrze, ale na pewno nie jest to zespół nie w naszym zasięgu. Myślę, że będziemy na pewno chciały grać o zwycięstwo, zresztą jak w każdym meczu - podkreśliła Dominika Sobolska.