Klasyk PlusLigi na Podpromiu - zapowiedź meczu Asseco Resovia Rzeszów - AZS Częstochowa

W 12. kolejce PlusLigi Asseco Resovia Rzeszów zmierzy się z AZS-em Częstochowa. Obie drużyny grają o zgoła inne cele, ale widowisko wcale nie musi być jednostronne. Pokazały to lata wcześniejsze.

Asseco Resovia Rzeszów będzie chciała powrócić na zwycięską ścieżkę po pierwszej porażce w tym sezonie. Bój w Gdyni z Lotosem Trefl Gdańsk kosztował wicemistrzów Polski sporo sił, a na dodatek rzeszowianie nie mają czasu na trening, bo ciągle są w podróży. Tydzień temu mieli problemy z dotarciem do Lublany na mecz z ACH Volley, a zaraz po nim musieli już myśleć o samolocie lecącym nad morze.

[ad=rectangle]

Andrzej Kowal ma pewniaków w składzie, którzy prezentują najwyższą formę. Na rozegraniu pierwszym wyborem jest Fabian Drzyzga, a po przekątnej z nim znacznie częściej gra Jochen Schoeps, który znajduje się w znakomitej dyspozycji. Na pozostałych pozycjach cały czas jest rotacja. Widać jednak, że najczęściej szansę dostają także Rafał Buszek i Piotr Nowakowski.

Pewną przeszkodą dla Pasów jest też limit obcokrajowców, bo on utrudnia przy aktualnej sytuacji kadrowej swobodne zmiany, stąd Dawid Konarski wchodzi na boisko z Lukasem Tichackiem. Możliwe, że przyczyną słabszej formy Konarskiego w tym sezonie jest styl rozegrania Czecha. Mecze atakującego w Delekcie Bydgoszcz i reprezentacji Polski pokazały, że "Konar" najlepiej czuje się przy szybkich piłkach, które są znakiem rozpoznawczym Drzyzgi. - Dawid Konarski na pewno dostanie niedługo okazję do gry. Nie przejmujemy się niczym, klub cały czas na niego liczy. Jeszcze nieraz zagra bardzo dobrze mecze - powiedział Marcin Ogonowski, drugi trener wicemistrzów Polski. Wielce prawdopodobne, że Tichacek i Konarski dostaną szansę gry od pierwszej piłki właśnie w pojedynku z Akademikami.

Jochen Schoeps znajduje się w kapitalnej formie. Czy tym razem Andrzej Kowal znów postawi na Niemca, czy da kolejną szansę Dawidowi Konarskiemu?
Jochen Schoeps znajduje się w kapitalnej formie. Czy tym razem Andrzej Kowal znów postawi na Niemca, czy da kolejną szansę Dawidowi Konarskiemu?

AZS Częstochowa do końca fazy zasadniczej będzie walczył o grę w najlepszej ósemce. Póki co, ekipa spod Jasnej Góry pokazała, że potrafi pokonać drużyny na papierze równorzędne, jak Effector Kielce czy BBTS Bielsko-Biała, choć uległa ona MKS-owi Banimex Będzin. Częstochowianie niespodziewanie gładko ograli za to Cerrad Czarnych Radom, a także urwali punkty Jastrzębskiemu Węglowi. Podopieczni Marka Kardosa znajdują się na 10. lokacie w tabeli PlusLigi.

Dobrym posunięciem okazał się transfer Miguela Angela De Amo. Hiszpan ma niepodważalną pozycję na boisku. Przy dokładnym przyjęciu pokazał, że potrafi poukładać grę swojego zespołu. W drużynę wkomponował się też Rafał Szymura, który razem z Adrianem Stańczakiem trzyma przyjęcie swojej ekipy.

Akademicy w ostatniej kolejce dzielnie stawiali opór PGE Skrze Bełchatów w pierwszym secie, aż do przerwania spotkania z powodu alarmu przeciwpożarowego. - W pierwszym secie do stanu 19:16 nie robiliśmy błędów, a przeciwnik miał ich aż siedem. W końcówce z kolei Skra nie popełniała błędów, a my już tak. Tutaj jest duża różnica i tak samo było w drugim i trzecim secie. Do drugiej przerwy technicznej gramy równo, a potem przeciwnik nam odskakuje - powiedział szkoleniowiec AZS-u po meczu z Pszczołami.

Bilans spotkań przemawia lekko na korzyść rzeszowian, którzy wygrali 20 z dotychczasowych 37 pojedynków. W środę zdecydowanym faworytem będą gospodarze. Dwa sezony temu, młody skład częstochowian pokrzyżował jednak plany ekipie z Podpromia, a bohaterem meczu okazał się Grzegorz Bociek. Teraz, niestety walczy on z nowotworem.

Portal SportoweFakty.pl zaprasza na relację na żywo z tego wydarzenia.

Asseco Resovia Rzeszów - AZS Częstochowa / środa, 26 listopada, godz. 18.

Źródło artykułu: