Dirk Westphal: Nie jesteśmy zbyt pewni swoich umiejętności
W spotkaniu z olsztyńskim AZS-em niemiecki przyjmujący zaliczył słabszy występ. On i koledzy mieli duże problemy z przyjęciem zagrywki. Po zakończeniu meczu opowiedział o przyczynach tej sytuacji.
Spory popłoch w szeregach radomian siali zwłaszcza Piotr Łuka i Lévi Alves Cabral. - Po drugie, rywale serwowali bardzo dobrze, przede wszystkim Łuka i Cabral. To była silna zagrywka, która odrzucała nas od siatki. Część zawodników AZS-u serwowała natomiast taktycznie, może niezbyt mocno, ale oni również sprawili nam problemy. To były główne przyczyny słabszego przyjęcia - podkreślił brązowy medalista mistrzostw świata.
Teraz podopiecznych Roberta Prygla czekają dwa bardzo ważne pojedynki w Warszawie i Bydgoszczy. AZS Politechnika jest na ósmej pozycji z 18 punktami na koncie i o 4 "oczka" bezpośrednio wyprzedza Czarnych. Transfer jest piąty z dorobkiem 20 punktów. - Zawsze wychodzimy na parkiet z zamiarem zdobycia maksimum punktów. W Warszawie jest bardzo młody zespół, ale głodny sukcesów. Póki co ci zawodnicy prezentują się świetnie w rozgrywkach PlusLigi, więc musimy oczekiwać twardej walki - zdawał sobie sprawę Westphal.Ze stolicy Czarni udadzą się bezpośrednio do Bydgoszczy, aby tam już w piątek rozegrać starcie trzynastej kolejki, kończącej pierwszą rundę. - Transfer pokonał Jastrzębski Węgiel, a to świadczy o jego sile. Trenerem tej drużyny jest szkoleniowiec mojej reprezentacji, Vital Heynen, więc ma dużą wiedzę na temat mój i Lukasa [Kampy-przyp. P.D.]. Mam nadzieję, że w tych dwóch meczach zdobędziemy komplet punktów, ale zdajemy sobie sprawę z tego, że będzie to bardzo trudne zadanie do wykonania. Musimy zagrać dobrą siatkówkę - zakończył Niemiec.
Dla kogo derby Mazowsza? - zapowiedź meczu AZS Politechnika Warszawska - Cerrad Czarni Radom
Jeżeli chcesz być na bieżąco ze sportem, zapisz się na codzienną porcję najważniejszych newsów. Skorzystaj z naszego chatbota, klikając TUTAJ.