Dirk Westphal: Nie jesteśmy zbyt pewni swoich umiejętności

W spotkaniu z olsztyńskim AZS-em niemiecki przyjmujący zaliczył słabszy występ. On i koledzy mieli duże problemy z przyjęciem zagrywki. Po zakończeniu meczu opowiedział o przyczynach tej sytuacji.

W niedzielny wieczór Cerrad Czarni wygrali po raz czwarty w bieżącym sezonie PlusLigi. Delikatnie mówiąc, spotkanie z olsztyńskim AZS-em nie powaliło jednak na kolana poziomem. Za jakiś czas nikt nie będzie jednak pamiętał o stylu, w jakim gospodarze odnieśli to zwycięstwo, ale o zainkasowanych trzech punktach, niezwykle cennych do ligowej tabeli.
[ad=rectangle]
Radomianie mieli spore problemy z przyjęciem. Wskazują na to statystyki - 45 procent dokładnego i 22 procent perfekcyjnego przy odpowiednio 53 i 34 procentach rywali. - Myślę, że po części wynikało to z naszego nastawienia, ponieważ chcieliśmy wszyscy bardzo dobrze wypaść po nie najlepszym okresie i porażkach, jakie mieliśmy ostatnio - odpowiedział na pytanie o przyczynę takiego stanu rzeczy Dirk Westphal.

Goście kilka razy zaskoczyli miejscowych swoim serwisem. Na drugą stronę siatki posłali 5 asów, przy 2 takich zagraniach Wojskowych. - Kiedy nie jesteś zbyt pewny swoich umiejętności, starasz się przetrwać, niejako oczekujesz, aż piłka w ciebie trafi - nie ukrywał Niemiec.

Spory popłoch w szeregach radomian siali zwłaszcza Piotr Łuka i Lévi Alves Cabral. - Po drugie, rywale serwowali bardzo dobrze, przede wszystkim Łuka i Cabral. To była silna zagrywka, która odrzucała nas od siatki. Część zawodników AZS-u serwowała natomiast taktycznie, może niezbyt mocno, ale oni również sprawili nam problemy. To były główne przyczyny słabszego przyjęcia - podkreślił brązowy medalista mistrzostw świata.

Teraz podopiecznych Roberta Prygla czekają dwa bardzo ważne pojedynki w Warszawie i Bydgoszczy. AZS Politechnika jest na ósmej pozycji z 18 punktami na koncie i o 4 "oczka" bezpośrednio wyprzedza Czarnych. Transfer jest piąty z dorobkiem 20 punktów. - Zawsze wychodzimy na parkiet z zamiarem zdobycia maksimum punktów. W Warszawie jest bardzo młody zespół, ale głodny sukcesów. Póki co ci zawodnicy prezentują się świetnie w rozgrywkach PlusLigi, więc musimy oczekiwać twardej walki - zdawał sobie sprawę Westphal.

Podczas meczu z olsztynianami Westphal nie miał zbyt tęgiej miny
Podczas meczu z olsztynianami Westphal nie miał zbyt tęgiej miny

W derbach Mazowsza radomianie muszą zaprezentować się zdecydowanie korzystniej niż w niedzielne popołudnie. Zagrają przecież na trudnym terenie. - Taki występ, jak w niedzielę przeciwko AZS-owi Olsztyn, w środę może nie wystarczyć. Musimy więc zagrać o wiele lepiej, jeszcze ciężej pracować na boisku - zaznaczył przyjmujący.

Ze stolicy Czarni udadzą się bezpośrednio do Bydgoszczy, aby tam już w piątek rozegrać starcie trzynastej kolejki, kończącej pierwszą rundę. - Transfer pokonał Jastrzębski Węgiel, a to świadczy o jego sile. Trenerem tej drużyny jest szkoleniowiec mojej reprezentacji, Vital Heynen, więc ma dużą wiedzę na temat mój i Lukasa [Kampy-przyp. P.D.]. Mam nadzieję, że w tych dwóch meczach zdobędziemy komplet punktów, ale zdajemy sobie sprawę z tego, że będzie to bardzo trudne zadanie do wykonania. Musimy zagrać dobrą siatkówkę - zakończył Niemiec.

Komentarze (0)