- Bardzo obawialiśmy się tego spotkania, ponieważ nie mieliśmy zbyt wiele czasu na regenerację po meczu z ZAKSĄ, w którym zostawiliśmy na parkiecie dużo zdrowia. Myślę, że fizycznie nie byliśmy w stu procentach gotowi, ale dzięki temu jeszcze bardziej koncentrowaliśmy się na tym, aby realizować ustaloną taktykę. To nam zagrało i dlatego wygraliśmy - powiedział po zwycięskim spotkaniu Paweł Woicki.
[ad=rectangle]
Bydgoski zespół rozprawił się ze swoim rywalem w piątkowy wieczór zaskakująco łatwo. Goście zdołali nawiązać walkę jedynie w pierwszych dwóch partiach, jednak decydujące fragmenty tych setów, były już popisem gospodarzy. - Takie mecze jak ten właśnie, pokazują siłę drużyny. Było w tym meczu parę sytuacji, które nie powinny mieć miejsca na boisku, a my wyszliśmy z nich obronną ręką. To są właśnie sytuacje, po których poznaje się siłę drużyny. Na początku podejrzewam, ze mogłoby być różnie - stwierdził bydgoski rozgrywający dodając, że kluczem do wysokiego zwycięstwa w ostatniej odsłonie meczu, była skuteczna zagrywka. - Konstantin świetnie zagrywał, Kuba skutecznie dotrzymywał mu kroku. Do tego doszła dobra gra blok - obrona i to przeważyło.
Dla ekipy znad Brdy, było to ostatnie spotkanie pierwszej rundy rozgrywek PlusLigi. Podopieczni Vitala Heynena zakończyli ją z ośmioma wygranymi i pięcioma porażkami na koncie. Paweł Woicki uważa jednak, że w rundzie rewanżowej, jego zespół może pokazać się z jeszcze lepszej strony. - Pierwsza runda dużo nam dała. Można powiedzieć, że z każdym kolejnym meczem rozumiemy się coraz lepiej. Początek sezonu, jak patrzę z obecnej perspektywy, graliśmy nie tak jak byśmy tego oczekiwali, chociaż czuliśmy się dobrze. Ja również nie do końca rozumiałem o co chodzi trenerowi, kiedy mówił, że musimy wejść na inny level. Teraz już wiem co miał na myśli - stwierdził zdobywca statuetki MVP spotkania z Cerrad Czarnymi Radom.