Anna Werblińska była zadowolona z decyzji trenera o posadzeniu jej na ławce rezerwowych. Tym samym mogły pograć zawodniczki, które dostawały swoje szanse w mniejszym wymiarze czasowym. - Bardzo się cieszę z tego, że te dziewczyny, które ostatnio nie grały dostały swoją szansę i ją wykorzystały. My mogłyśmy trochę odsapnąć i taka przerwa w grze na pewno przyda nam się przed kolejnymi bardzo ważnymi spotkaniami - stwierdziła Werblińska.
[ad=rectangle]
Reprezentantka Polski jeszcze nie myśli o końcowym triumfie w krajowych rozgrywkach i tonuje opinie, jakoby Chemik Police miałby czuć się już Mistrzem Polski. - Za wcześnie by mówić już o nas jako mistrzyniach. Pierwsza runda jeszcze się nie skończyła, tak naprawdę dopóki piłka w grze to wszystko jest możliwe. Play-offy toczą się własnymi prawami i tam dopiero wyłoni się zwycięzca - powiedziała przyjmująca z Polic.
Była zawodniczka Polskiego Cukru Muszynianka Muszyna opowiedziała także o celach drużyny na Ligę Mistrzów. - Chcemy przede wszystkim wyjść z grupy, gdyż mamy bardzo wymagające rywalki. Na razie pokazujemy się z dobrej strony i wierzę w to, że pojedziemy do Kazania, dobrze się tam zaprezentujemy i pokusimy się o zwycięstwo - stwierdziła brązowa medalistka Mistrzostw Europy z 2009 roku.
Anna Werblińska jak na prawdziwą profesjonalistkę przystało myśli przede wszystkim o sukcesach zespołu, a nie o swoich indywidualnych osiągnięciach. - Tytuł najlepszej zawodniczki ligi jest dla mnie najmniej istotny. Najważniejsze by omijały mnie kontuzje. Po operacji kolana jest troszkę lepiej, ale odczuwam jeszcze większe bądź mniejsze bóle. Przede wszystkim liczy się dobro całej drużyny, dlatego liczę na to, że zdobędziemy mistrzostwo i puchar Polski, a także zajdziemy wysoko w Lidze Mistrzów - zakończyła Werblińska.