Dick Kooy: Z moim kolanem wszystko w porządku
Kibice ZAKSY mogą spać spokojnie. Lider drużyny z Kędzierzyna-Koźla zapewnił, że nie ma żadnych obaw o jego stan zdrowia.
Od kilku meczów Holender występuje z opaską na prawym kolanie. Wpływ na to z pewnością ma sytuacja, że właściwie od samego początku rozgrywek ligowych był on bardzo mocno eksploatowany i nie otrzymywał wielu okazji do odpoczynku. Jako jedyny, poza Pawłem Zatorskim, praktycznie przez cały czas utrzymywał wysoką dyspozycję, zarówno w koszmarnym dla ZAKSY październiku, jak i już znacznie lepszym listopadzie.
- Daję z siebie wszystko, próbując ciągle utrzymywać swój optymalny poziom. Najlepszym, co mogę zaoferować drużynie, jest zdobywanie dużej ilości punktów i właśnie głównie pod tym kątem próbuję pomagać. Z moim kolanem wszystko jest w porządku. Każdy jest zmęczony, to normalne, taka część życia siatkarza. Miło jednak widzieć, że wszyscy prezentujemy się coraz lepiej. Mamy dwunastu dobrych zawodników - dodał przyjmujący, zajmujący obecnie 4. miejsce w klasyfikacji najlepiej punktujących graczy PlusLigi (208 pkt).
W środowym pojedynku ZAKSY z VaLePą, w składach obu drużyn znalazło się łącznie aż czterech siatkarzy z Niderlandów - trzech po stronie gospodarzy (Kooy, Nimir Abdel-Aziz i Kay Van Dijk) oraz jeden wśród przyjezdnych. Atakującym ekipy z Sastamali jest bowiem 23-letni, leworęczny Sjoerd Hoogendoorn. Pomimo zdobycia 15 punktów, nie wyrządził on jednak drużynie z Opolszczyzny zbytniej krzywdy. Aż 11 razy został zablokowany, a całe spotkanie zakończył z przeciętną skutecznością 34 procent.- Nie znam go, ale Nimir już tak. Są w podobnym wieku i grali razem w reprezentacji juniorów. Dla nas perfekcyjnie, że wszystko ułożyło się w tak korzystny sposób, ale przed nami jeszcze rewanż w Finlandii. A ostatnio wcale nie było tam łatwo. Musimy być skupieni na każdym meczu - zakończył Kooy.