Hop-Bęc po 12. kolejce Krispol Ligi

Kolejne zwycięstwo odniosła drużyna z Suwałk, której kapitanem jest niezawodny Wojciech Winnik. Spore problemy z grą w I lidze mają siatkarze ze Szczecina.

[bullet=hop.jpg] HOP

Wojciech Winnik - atakujący w swojej karierze występował w Treflu Gdańsk czy AZS-ie Olsztyn. W 2012 roku zawodnik wrócił do Suwałk, w których stawiał pierwsze kroki w siatkówce. W środę 30-letni gracz po raz kolejny potwierdził, iż jest liderem zespołu Piotra Poskrobki. Wojciech Winnik w wielu momentach tradycyjnie brał ciężar zdobywania punktów na swoje barki. Dzięki znakomitej formie atakującego, Ślepsk coraz odważniej patrzy w górne miejsca tabeli.
[ad=rectangle]
Hit kolejki - najciekawszym spotkaniem 12. kolejki było bez wątpienia starcie w Wyszkowie. Oba zespoły w tym sezonie prezentują wysoką formę, którą pokazali również w środowym pojedynku. Po trzech setach bliżej szczęścia byli zawodnicy z Wałbrzycha, którzy prowadzili 2:1. Podopieczni Jana Sucha podnieśli się z kolan i zdołali doprowadzić do piątego seta. Tie-break był już prawdziwą próbą nerwów, którą przy wsparciu licznie zgromadzonej publiczności lepiej wytrzymali siatkarze z Wyszkowa.

SMS PZPS Spała - podopieczni Jacka Nawrockiego przerwali passę trzech porażek z rzędu. Tym razem młodzi siatkarze ze Spały stanęli na wysokości zadania i sprawili miłą niespodziankę. W starciu beniaminków SMS pokazał charakter, którego wielokrotnie brakuje doświadczonym zawodnikom ze Szczecina. Dzięki wygranej drużyna ze Spały utrzymała się w czołowej ósemce na zapleczu PlusLigi.

[bullet=bec.jpg] BĘC

Espadon Szczecin - drużyna ze Szczecina budowana była z myślą o najwyższych miejscach w lidze. Zakontraktowanie doświadczonego Marcina Nowaka czy Macieja Wołosza miało podnieść jakość drużyny oraz zapewnić jej stabilizację. O ile początek sezonu był dla podopiecznych Przemysława Michalczyka bardzo udany, to jednak im dalej w las tym zawodnicy z Pomorza Zachodniego prezentują się coraz gorzej. Najdobitniej o słabości beniaminka przekonaliśmy się w pojedynku w Spale, w którym młodzi gracze SMS-u ośmieszyli rutyniarzy ze Szczecina.

Aluron Warta Zawiercie - wydawało się, iż po zakontraktowaniu trenera Dominika Kwapisiewicza nadchodzą lepsze czasy dla beniaminka. Drużyna z Zawiercia po raz kolejny jednak nie potrafiła w piątym secie przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę. Być może wpływ na porażki w końcówkach setów ma przygotowanie fizyczne, które kuleje w zespole Aluronu Warty. Beniaminek prawdopodobnie zmuszony będzie rywalizować o utrzymanie, gdyż do 8. miejsca w tabeli Warta traci już dziesięć oczek.

Komentarze (0)