Puchar CEV: Zagłębianki znów niegościnne - relacja z meczu Tauron Banimex MKS Dąbrowa Górnicza - CS Volei Alba Blaj
I tym razem nie było łatwo, ale Zagłębiankom udało się pokonać lidera rumuńskiej ekstraklasy w czterech setach. Przyjezdne mocno utrudniły zadanie Tauronowi MKS zorganizowaną defensywą.
Polska drużyna uznała, że zwycięskiej taktyki się nie zmienia i kontynuowała eksploatowanie swojej atakującej oraz uważne pilnowanie poczynań Utli oraz środkowej Cwetaliny Żarkowej. Drugi z nich śmiało przedzierała się przez podwójny blok MKS-u, co przyczyniło się do prowadzenia jej ekipy na pierwszej przerwie technicznej, ale gospodynie przejęły szybko inicjatywę po bloku Ozge Kirdar Cemberci i sprytnych zagraniach Giny Mancuso. Do tego przyjezdne zostały wytrącone z rytmu przez dwa świetne serwisy Koniecznej (16:12). Od tego momentu Zagłębianki niepodzielnie dominowały na parkiecie, choć heroiczne broniące rywalki nie pozwalały im kończyć akcji w pierwszym uderzeniu. Seta zakończyła dwiema chytrymi zagrywkami Dominika Sobolska.
Nic nie może trwać wiecznie, czego dowiódł początek trzeciego seta: kąśliwe serwisy siatkarek z Bacau sprawiły, że Tauron MKS stracił dotychczasowy rytm gry i oddał inicjatywę przyjezdnym. Dąbrowianki ujarzmiły chaos w swoich szeregach dzięki opanowaniu Staniuchy-Szczurek, jednak po drugiej stronie siatki szalała Natalia Maciejczyk (5:8). Liderki rumuńskiej ekstraklasy utrzymywały dwa punkty przewagi po akcjach Adiny Salaoru i Martiny Utli, jednak nieco nerwowości w ich grę wprowadził as Sobolskiej, dający remis po 13. Gospodynie nie poszły za ciosem, oddając punkty po rwanych akcjach w kontrze, autowych serwisach i fatalnych odbiorach zagrywki. Pewne swego zawodniczki z Bacau zakończyły zwycięsko seta swoimi popisowymi kombinacjami.
Sytuacja nie poprawiła się w następnym secie. Amerykanka Mancuso spisywała się tak słabo, że została zastąpiona przez... nominalną atakującą Tamarę Kaliszuk. Gospodynie mimo błędów długo opierały się Alba Blaj i staraniom Żarkowej oraz Adriany-Iuli Dudnić, a niewesołą sytuację ratowała Konieczna (6:8). Ta sama zawodniczka dała MKS-owi upragnione prowadzenie, przełamując ręce rywalek przy stanie 9:9 i od tego momentu gra stała się bardziej wyrównana, a skrzydłowe obu zespołów atakowały nieco skuteczniej, niż miało to miejsce wcześniej. Nadzieję w serca kibiców gospodyń wlał udany potrójny blok na Słowaczce Utli (18:17), której, jak zresztą całej drużynie gości, coraz częściej drżała ręka w ataku. Rumunki nadrabiały jednak fenomenalną grą w obronie, co oznaczało emocje po 20. punkcie. Po autowym zbiciu Dudnić i idealnym serwisie w wykonaniu Koniecznej fani MKS-u mogli odetchnąć z ulgą i cieszyć się z wygranej.
Tauron Banimex MKS Dąbrowa Górnicza - CS Volei Alba Blaj 3:1 (25:22, 25:16, 19:25, 25:22)
Tauron MKS: Staniucha-Szczurek, Konieczna, Mancuso, Cemberci, Dziękiewicz, Sobolska, Urban (libero) oraz Strasz (libero), Łukaszewska, Piekarczyk, Kaliszuk
Alba Blaj: Salaoru, Dudnić, Hashimoto, Utla, Maciejczyk, Żarkowa, Medved (libero) oraz Stanciu, Ivanof, Rodrigues de Souza
Sędziowie: Kirił Nesterenko (Rosja), Swietłana Zotović (Serbia)
Mecz rewanżowy odbędzie się 17 grudnia w Bacau.