FIVB, która niedawno ukarała trenera Bernardo Rezende oraz kilku zawodników reprezentacji Brazylii mężczyzn za krytyczne wypowiedzi i zachowanie podczas wrześniowych mistrzostw świata, oznajmiła, że zamierza zaregować w sprawie wycofania się Kraju Kawy z organizacji finałowego turnieju Ligi Światowej, który miał się odbyć w przyszłym roku w Rio De Janeiro. Decyzja CBV (brazylijskiej federacji siatkówki) to gest solidarności wobec ukaranych członków kadry Canarihnos i sprzeciw wobec domniemanej zemsty przewodniczącego światowej federacji Arego Gracy za ujawnienie nieprawidłowości w CBV w czasach jego rządów w tej organizacji.
[ad=rectangle]
Jakie kary mogą czekać brazylijską siatkówkę za niewywiązanie się z umowy zawartej z FIVB? Przepisy dyscyplinarne federacji przewidują trzy możliwe rozwiązania: grzywnę od 40 do 100 tysięcy franków szwajcarskich (od 114 od 285 tysięcy dolarów), roczne zawieszenie drużyn z Brazylii w rozgrywkach międzynarodowych lub obowiązujący cztery lata zakaz organizacji turniejów pod egidą FIVB.
- Jeżeli CBV nie dojdzie do kompromisu ze światową federacją w sprawie organizacji Ligi Światowej, może dojść do nałożenia na nią kary zarówno grzywny, jak i zawieszenia. Oczywiście, nikt nie wyobraża sobie braku Brazylii w siatkarskich zawodach, dlatego nikogo nie powinna interesować jakakolwiek opcja wykluczenia tego kraju z rywalizacji w światowej siatkówce. Jednak nietrudno zauważyć, że kontakty między CBV a organami FIVB są wyjątkowo trudne, o czym świadczą kary przyznane Bernardo Rezende i sportowcom z jego drużyny - w opinii eksperta w zakresie międzynarodowego prawa sportowego Eduarda Carlezzo w tej sytuacji można spodziewać się każdego rozwiązania.