Tylko nie tie-break - zapowiedź meczu Budowlani Łódź - Developres SkyRes Rzeszów

Ekipa Budowlanych Łódź króluje w liczbie rozgrywanych tie-breaków, ale ostatnio nie potrafi ich rozstrzygnąć na swoją korzyść. Czy to się zmieni w starciu z beniaminkiem z Rzeszowa?

Przed świętami zarówno Budowlani Łódź, jak i Developres SkyRes Rzeszów ponieśli porażki w lidze, choć w przypadku tych pierwszych, niewiele brakowało do zwycięstwa. Chciałoby się powiedzieć - znowu. Łodzianki na 12 spotkań rozegrały osiem tie-breaków, wygrywając cztery z nich i równocześnie są to ich jedyne wygrane w sezonie. Od beniaminka z Rzeszowa wiele wymagać nie można, mimo to podopieczne Marcina Wojtowicza mają na koncie dziewięć "oczek".
[ad=rectangle]

W drużynie Budowlanych w trakcie sezonu doszło do roszady w sztabie, pierwszym trenerem jest aktualnie Błażej Krzyształowicz, zaś trenerem-koordynatorem został Jacek Nawrocki. Związany niegdyś z PGE Skrą Bełchatów szkoleniowiec, stara się pomóc rozwiązać problem, jakim jest nierówna gra łodzianek. - Myślę, że chodzi raczej o wewnętrzną presję wywieraną na siebie przez te ambitne dziewczyny. One same sobie ją narzucają. Wszystkie wiedzą doskonale o co walczą i co chcą. I ja się im nie dziwię, że te nerwy w grę gdzieś tam się wkradają. Musi nastąpić jakiś przełom i wtedy będzie grało im się luźniej - stwierdził Nawrocki.

W wypadku łodzianek po skompletowaniu składu, nadzieje pokładane w drużynie były spore, tymczasem rzeczywistość pokazała, że na boisku było różnie. Znakomite sety zawodniczki przeplatają z momentami całkowitej bezsilności. Straciły punkty z niżej notowanymi zespołami i ich sytuacja w tabeli jest trudna. Zajmują siódmą lokatę, do kolejnego miejsca tracąc aż 10 punktów! Przed przerwą świąteczną przegrały z Polskim Cukrem Muszynianką Muszyna, prowadząc już 2:0. - Nie wiem, dlaczego tak się stało. Po prostu nie wiem. Główkujemy na ten temat już od kilku meczów. Kolejny raz udowadniamy, że potrafimy grać bardzo dobrą siatkówkę, ale czegoś nam brakuje. Mam nadzieję, że uda nam się znaleźć to "coś" w meczu z Rzeszowem, bo zwycięstwo jest nam bardzo potrzebne - powiedziała po meczu środkowa Budowlanych, Gabriela Polańska.

W I rundzie w Rzeszowie w starciu między tymi zespołami doszło do pięciosetowej batalii, ostatecznie jednak Łodzianki wyszły z opresji i pokonały beniaminka. Siatkarki Developresu na parkiecie prezentują się naprawdę dobrze, pomimo tego, że w ich składzie próżno szukać gwiazd. Ambitna gra i wola walki wystarczyły na razie na pokonanie KSZO Ostrowiec SA, Pałacu Bydgoszcz i SK bank Legionovii Legionowo.

Tuż przed świętami rzeszowianki uległy Chemikowi Police, grającemu rezerwami. Jednak mistrzynie Polski mają szeroką ławkę i po raz kolejny to udowodniły. Budowlane za to są w zasięgu Developresu i można się spodziewać, że kibice w Atlas Arenie znów zobaczą spotkanie pełne walki. - Jesteśmy dopiero przed odprawą na ten mecz i bardzo chcemy w Łodzi pokazać dobrą siatkówkę - wyjaśniła Ewa Śliwińska.

Budowlani Łódź - Developres SkyRes Rzeszów / niedziela 28.12.2014, godz. 14:45 

Komentarze (2)
Bal
28.12.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Żenujące widowisko.Trener Wojtowicz niech sobie nie zawraca głowy trenerką. Dziewczyny grają co mecz to gorzej. 
avatar
zbigniew pawel
28.12.2014
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
.....tym razem łodzkie frajerki chyba wygrają w czterech setach.