Podopieczne Tore Aleksandersen przegrały w stosunku 0:3 z Chemikiem Police. Wrocławianki w dwóch partiach były jednak o krok od zwycięstwa nad mistrzyniami kraju, lecz ostatecznie nie zdołały wygrać nawet seta. - To był dla nas trudny mecz. Walczyłyśmy w zasadzie prawie do końca setów, tych pierwszych dwóch przede wszystkim. Myślę, że tutaj trochę doświadczenia wyszło z drugiej strony, trochę głupich błędów z naszej i tak to się potoczyło. Wygrywając 23:22, grając u siebie, tak naprawdę powinnyśmy to zwyciężyć. Nie udało się, nie wiem co jest tego przyczyną, ale na pewno będziemy z tym walczyć - mówiła Joanna Kaczor.
[ad=rectangle]
W poprzednim sezonie Orlen Ligi siatkarki Impela musiały uznać jedynie wyższość właśnie drużyny Chemika. - Bardzo się cieszymy, że było to wicemistrzostwo, ale w tej chwili już musimy myśleć o tym, co będzie. Mam nadzieję, że uda nam się obronić ten srebrny medal, a może powalczyć o złoto. Aczkolwiek Chemik pokazał, że będzie na pewno bardzo ciężko - zaznaczyła kapitan wrocławianek.
Teraz przed Impelkami potyczka z zespołem z Rzeszowa. - Skupiamy się nad tym, co przed nami. Będziemy walczyć. Myślę, że Nowym Roku wszystkim nam można życzyć przede wszystkim zdrowia, bo jak będzie zdrowie, to wszystko inne będzie w porządku - podsumowała Kaczor.