Roberto Santilli rozpoczął pracę w nowym klubie od porażki. Będzinianie w 18. kolejce PlusLigi przegrali przed własną publicznością z Jastrzębskim Węglem: - Przeciwnik zagrał bardzo dobre spotkanie. Staraliśmy się podjąć walkę, ale Jastrzębie, to klasa wyższa, więc niestety się nie udało. Chcieliśmy powalczyć, byliśmy zdeterminowani żeby spróbować się pokusić o jakąś niespodziankę, ale nie wyszło - stwierdził po meczu Adrian Hunek.
[ad=rectangle]
Tygrysy miały sporo problemów z skutecznym zakończeniem kontr jednak liczba podbitych ataków była wyższa niż w poprzednich meczach beniaminka. - Chcieliśmy po prostu wygrać kolejne spotkanie, tak jak było to wcześniej. Może byliśmy trochę bardziej skoncentrowani i dlatego ta gra w obronie wyglądała trochę lepiej. Przeciwnik zagrał jednak dobre spotkanie no i niestety nasza gra nie wystarczyła na to żeby powalczyć - uzasadnił środkowy.
Razem z nowym rokiem będzinianie rozpoczęli współpracę z nowym trenerem Roberto Santillim. Były zawodnik AZS-u Częstochowa opowiedział o swoich pierwszych wrażeniach po treningach z nowym szkoleniowcem. - Dopiero zaczęliśmy pracę. Za nami dopiero trzy treningi z nowym trenerem. Troszkę inaczej wygląda ten trening, może trochę za wcześnie, by mówić o tym jak to będzie wyglądało to dalej - stwierdził Hunek.
Choć o początku sezonu MKS Banimex Będzin prezentuje się poniżej oczekiwanego poziomu, to dla zawodników roszada na ławce trenerskiej była niespodzianką. - To było zaskoczenie. Wiedzieliśmy, że może nie mamy wyników, ale nikt się nie spodziewał, że taka zmiana może nastąpić. Dla mnie to było zaskoczenie - zdradził wychowanek GTPS-u Gorzów Wielkopolski.
W kolejnej rundzie spotkań Zagłębiacy zmierzą się z Lotosem Treflem Gdańsk. Pierwsza konfrontacja obu drużyn w tym sezonie zakończyła się zwycięstwem gdańszczan 3:0. - Chcemy zagrać dobre spotkanie, może wtedy uda się wygrać. Nie patrzymy z kim gramy tylko chcemy się skupić na własnej, dobrej grze. Jeżeli chodzi o Lotos, to z tego co pamiętam też graliśmy tam dosyć dobrze tylko, że przegraliśmy końcówki. Chyba będziemy grać ten mecz w Dąbrowie Górniczej, bo nasza sala jest wtedy zajęta. Mamy jeszcze tydzień czasu żeby przygotować się do tego meczu, miejmy nadzieję, że zagramy lepiej niż dzisiaj - zakończył Hunek.