Artur Szalpuk: Po raz kolejny źle rozgrywamy najważniejsze momenty w setach

Choć siatkarze AZS Politechniki Warszawskiej nie zdobyli punktów w meczu z PGE Skrą Bełchatów to wstydu nie przynieśli. Przyjmujący Inżynierów Artur Szalpuk mimo porażki był zadowolony z gry zespołu.

W niedziele w Warszawie odbyło się siatkarskie święto. Pięć tysięcy widzów zgromadzonych na trybunach Torwaru oraz prezentacja zawodników, jak na meczu NBA. Przy takiej oprawie młodzi zawodnicy AZS Politechniki Warszawskiej grali po raz pierwszy. Przyjmujący Akademików Artur Szalpuk przyznał, że początkowo były nerwy. - Lekkie emocje i trema dały się odczuć, jednak po pierwszym gwizdku szybko wszystko zniknęło, a my staraliśmy się grać jak najlepiej na ten moment. Liczyła się tylko siatkówka. Skra jednak pokazała nam, że na razie nie potrafimy z nimi rywalizować i musimy się jeszcze sporo nauczyć - mówił siatkarz Politechniki.
[ad=rectangle]
Po przegranym pierwszym secie do 18, w drugiej odsłonie Wilki Bednaruka były bliskie wygrania drugiej partii. Mistrzowie Polski jednak dogonili Inżynierów i w końcówce odwrócili losy seta. - Do stanu 21:21 w drugim secie nie popełniliśmy żadnego błędu w ataku co nam się naprawdę bardzo rzadko zdarza. Chyba pierwszy raz w tym sezonie. Dopiero oddaliśmy końcówkę i gra się nam posypała. Po raz kolejny źle rozgrywamy najważniejsze momenty w setach. My wiemy o tym i cały czas staramy się to poprawiać i wyrzucić z naszej gry, a jednak się nie udaje. Będziemy starać się dalej i nie poddajemy się. Gdy w kolejnych meczach przytrafi nam się taka sytuacja, to nie możemy wyrzucać piłek w aut przy naszych atakach -dodał Szalpuk.

Siatkarz jest pewien, że przez takie mecze z PGE Skrą Bełchatów cała drużyna zbiera cenne doświadczenie, które zaprocentuje w przyszłości. - To było bardzo ważne spotkanie i myślę, że dużo się nauczyliśmy. Fajnie zagrać przeciwko czterem mistrzom świata i innym bardzo dobrym zawodnikom m.in. dwóm Argentyńczykom czy Srecko Lisinacowi. To są gracze klasy światowej i jest się od kogo uczyć - mówił przyjmujący Inżynierów.

Artur Szalpuk
Artur Szalpuk

Przed drużyną z Warszawy kolejne trudne spotkanie. 17 stycznia zagrają w Rzeszowie z Asseco Resovią. - Większość spotkań to dla nas wyzwania. Także to w Rzeszowie. Jest wiele zespołów lepszych od nas i my się z tego cieszymy, że możemy z nimi zagrać i móc z nimi powalczyć. Czasami uda się zrobić jakąś niespodziankę. Jak będzie w Rzeszowie? Szczerze to nie mam pojęcia - zakończył Szalpuk.

Źródło artykułu: