Zdziesiątkowaną armią do walki o awans - zapowiedź meczu Arkas Izmir - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle

Kędzierzynianie rozpoczną rewanżowe spotkanie 1/4 finału Pucharu CEV z bardzo dobrą zaliczką, ale zarazem i w mocno przetrzebionym składzie.

Wielu kibiców nie dowierzało własnym oczom, gdy przed tygodniem w hali Azoty ZAKSA rozbiła aktualnie drugi zespół w tabeli ligi tureckiej aż 3:0. Co więcej, uczyniła to w bardzo młodym składzie, w którym najważniejszą rolę odegrał 24-letni przyjmujący Lucas Loh. Z bardzo dobrej strony pokazali się także 22-letni rozgrywający Nimir Abdel-Aziz oraz 21-letni środkowy Krzysztof Rejno. Ponadto debiut w dorosłej drużynie na pozycji libero zanotował gracz Młodej ZAKSY, Korneliusz Banach. I również wypadł co najmniej solidnie, zostając zapamiętanym przede wszystkim z arcyważnej obrony ataku Gavina Schmitta przy stanie 23:24 w drugim secie. - Myślę, że sukces z Arkasem można poprzeć młodością, ponieważ każdy bardzo chciał wygrać i nagle wszystko dobrze zafunkcjonowało na boisku - skomentował Rejno.
[ad=rectangle]

Wszyscy wymienieni zawodnicy, za wyjątkiem Holendra, dostaną także szansę do pokazania swoich umiejętności na boisku w Izmirze. Wszystko dlatego, że gracze z Kędzierzyna-Koźla odlecieli do Turcji w dużym osłabieniu personalnym. Za rozegranie odpowiadał będzie inny gracz Młodej ZAKSY Michał Superlak, zaś na ławce trenerskiej zabraknie głównodowodzącego, trenera Sebastiana Świderskiego, którego w kraju zatrzymała konieczność poddania się interwencji chirurgicznej. Sztab szkoleniowy Trójkolorowych nie będzie mógł także skorzystać z aż pięciu podstawowych siatkarzy: Pawła Zatorskiego, Michała Ruciaka, Łukasza Wiśniewskiego Pawła Zagumnego oraz Jurija Gladyra- Oni będą się indywidualnie przygotować i doprowadzać do użytku w Kędzierzynie-Koźlu, żeby w następnym spotkaniu ligowym zaprezentować się już w szerszym wymiarze - wyjaśnił Świderski.

Zdziesiątkowani kędzierzynianie będą mieli dobrą okazję, by zmazać plamę po sensacyjnej przegranej 2:3 w ostatniej kolejce PlusLigi z zamykającym tabelę MKS-em Banimex Będzin. W tym pojedynku zagrali oni bez nominalnego libero, ponieważ na tej pozycji wystąpili Ruciak oraz ... Gladyr. Pierwszy pomagał w przyjęciu, natomiast drugi przez większą część meczu grał w obronie. W europejskich pucharach nie będzie konieczności przeprowadzania eksperymentów, ponieważ do rozgrywek Pucharu CEV ZAKSA zgłosiła także kilku siatkarzy z Młodej Ligi.

Postawa Gavina Schmitta może się okazać kluczowa dla losów całej rywalizacji
Postawa Gavina Schmitta może się okazać kluczowa dla losów całej rywalizacji

Biorąc pod uwagę wszystkie wspomniane okoliczności, przypieczętowanie awansu do kolejnej rundy w Izmirze może wydawać się dla ekipy z Opolszczyzny zadaniem karkołomnym. Gracze Arkasu nie są w obecnym sezonie przyzwyczajeni do przegrywania. W minionej serii spotkań ligowych bez problemów rozbili 3:0 Palandoken Belediyesi. Tym samym udowodnili, że zaczynają łapać właściwy meczowy rytm, czego nie można było o nich powiedzieć przed tygodniem. Do spotkania w Kędzierzynie-Koźlu przystąpili bowiem po niemal miesięcznej przerwie od poprzedniego oficjalnego pojedynku, który rozegrali jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia.

- Mam przekonanie, że z dopingiem naszych fanów jesteśmy w stanie pokonać przeciwników. Jestem pewien, że hala będzie pełna. Im większe wsparcie otrzymamy od kibiców, tym większe będą nasze szanse na wywalczenie awansu. W poprzednich latach kwalifikowaliśmy się dalej po zwycięstwie w "złotym secie" aż pięciokrotnie i mamy nadzieję, że dokonamy tego raz jeszcze - powiedział Ugur Özden, rzecznik prasowy Arkasu.

Kluczem do sukcesu dla zespołu z zachodniej Turcji będzie przede wszystkim poprawa skuteczności wśród skrzydłowych. Trudno przypuszczać, by drugi tak słaby mecz jak w Kędzierzynie-Koźlu zanotował Kanadyjczyk Gavin Schmitt, będący podstawową armatą drużyny prowadzonej przez Glenna Hoaga. W Polsce, delikatnie mówiąc, nie popisali się również lewoskrzydłowi John Perrin oraz Kevin Tillie. Na tej pozycji szkoleniowiec ma jednak większe pole manewru, ponieważ w odwodzie pozostaje mu jeszcze Kubańczyk Leonel Marshall.

Przed pierwszym gwizdkiem sędziego siatkarze z Izmiru znajdują się w mocno nieciekawym położeniu. Na chwilę obecną karty w tej rywalizacji rozdaje bowiem ZAKSA, która ma aż trzy możliwości przypieczętowania awansu: odniesienie zwycięstwa całego meczu, wygranie dwóch partii bądź, w przypadku porażki 0:3 bądź 1:3 triumf w "złotym secie". Zawodnicy Arkasu, przez większą bądź mniejszą część pojedynku, będą więc nieuchronnie sprawdzać się w roli saperów. Ta misja nie będzie łatwa, gdyż każda chwila dekoncentracji może ostatecznie pogrzebać ich szansę na zdobycie promocji do następnej rundy.

Arkas Izmir - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle/ 22.01. (czwartek), godz. 18:30 czasu polskiego

Źródło artykułu: