W rozegranym w Lubinie meczu 8. kolejki PlusLigi, siatkarze Transferu Bydgoszcz potrzebowali pięciu setów, aby udowodnić swoją wyższość nad drużyną Cuprum Lubin. W sobotę obie ekipy spotkają się po raz drugi w rundzie zasadniczej i patrząc na postawę tych drużyn można pokusić się o stwierdzenie, że każda z sześciu kombinacji siatkarskiego wyniku jest możliwa.
[ad=rectangle]
- Ten zespół już nie raz w tym sezonie zaskoczył, dlatego również musimy się skupić na tym przeciwniku. Jestem przekonany, że to będzie bitwa podobna do tej, którą stoczyliśmy w pierwszej rundzie - powiedział o meczu z Cuprum Lubin Justin Duff, środkowy bydgoskiej ekipy.
Drużyna Transferu Bydgoszcz do pojedynku z "Miedziowymi" przystąpi uskrzydlona wygraną za trzy punkty z BBTS Bielsko-Biała. Ekipa spod Klimczoka co prawda nie należy do czołówki rozgrywek, jednak zespół Vitala Heynena przeciwko drużynie Piotra Gruszki zagrał bez kontuzjowanego Andrew Nally'ego oraz chorego Tomasza Bonisławskiego, dlatego też dobre nastroje po wygranej za trzy punkty nie mogą nikogo dziwić.
Powody do zadowolenia po ostatnim starciu mieli również zawodnicy Gheorghe Cretu. Lubinianie odprawili bowiem Effectora Kielce, choć końcowy sukces nie przyszedł im bez kłopotu. Najważniejsze jednak były trzy punkty, które pozwoliły ekipie z Dolnego Śląska utrzymać się w walce o pierwszą czwórkę.
W niej, od kilku tygodni znajdują się gracze znad Brdy, którzy na własnym parkiecie od pewnego czasu prezentują się znakomicie. Po raz ostatni w hali "Łuczniczka" gospodarze przegrali w meczu 9. kolejki przeciwko PGE Skrze Bełchatów. Od tamtej pory bydgoszczanie na własnym boisku nie stracili nawet punktu. Podtrzymanie tej passy to dla graczy Vitala Heynena zadanie na dalszą część sezonu. Nie będzie to jednak łatwe, bowiem pod znakiem zapytania stoi występ w sobotnim starciu Andrew Nally'ego, który musi "odcierpieć" spektakularną interwencję w obronie sprzed kilkunastu dni. - Na pewno zawsze urazy mają wpływ na drużynę. Jednak jesteśmy na tyle zgranym zespołem, że potrafimy załatać wytworzone kontuzjami luki. W Bielsku-Białej świetnie poradził sobie Marcin Waliński, wcześniej w Bydgoszczy Steven Marshall. Myślę, że nie musimy się martwić. Sezon jest długi, trener ma wiele opcji do wyboru, więc na pewno z nich skorzysta - uważa Justin Duff.
Historia starć obu ekip w rozgrywkach PlusLigi jak dotąd ogranicza się do jednego meczu, który na swoją korzyść rozstrzygnęli bydgoszczanie. Bohaterem pięciosetowego starcia był wówczas Konstantin Cupkovic - zdobywca 24 punktów. Sporego wsparcia udzielili mu wówczas Jakub Jarosz, Wojciech Jurkiewicz, Marcin Waliński oraz Justin Duff. Niewykluczone, że w sobotnie popołudnie właśnie taki skład Transferu, wsparty Pawłem Woickim i Dawidem Murkiem pojawi się na boisku w Bydgoszczy. Czy i tym razem sympatyków siatkówki czeka pięciosetowy bój? Takiego rozwiązania wykluczyć nie można. Bez względu na końcowe rozstrzygnięcie, emocji nie powinno zabraknąć.
Transfer Bydgoszcz - Cuprum Lubin sobota, 24 stycznia 2015 r. godz. 14.45