Zespół gospodarzy przystąpił osłabiony do spotkania. Na parkiecie zabrakło Zuzanny Czyżnielewskiej. Według naszych nieoficjalnych informacji siatkarka uszkodziła więzadła w kolanie i nie pojawi się już na boisku w tym sezonie. Funkcje kapitana przejęła po niej Małgorzata Skorupa. Z kolei miejsce na prawym skrzydle Pałacu zajęła Patrycja Polak.
[ad=rectangle]
Obie drużyny w poprzedniej kolejce poniosły trzysetowe porażki. Pałac Bydgoszcz uległ Budowlanym Łódź , a SK bank Legionovia Legionowo u siebie nie wygrała seta z KSZO Ostrowiec SA . Starcie w Bydgoszczy było szczególnie ważne dla przyjezdnych. Zespół Legionovii w przypadku triumfu za trzy punkty znacznie zwiększyłby swoje szanse na udział w fazie play-off. Pierwsza partia przybliżyła drużynę gości do realizacji tego celu. Początek seta to dominacja siatkarek z Legionowa (8:3). Pałac opanował jednak nerwy. Lepsza zagrywka, poparta skuteczniejszą grą w bloku pozwoliła bygoszczankom doprowadzić do remisu (11:11). Wówczas o czas poprosił Robert Strzałkowski . Było to dobre posunięcie. Po powrocie na parkiet przyjezdne ponownie złapały swój rytm. Z każdą kolejną akcją ich przewaga rosła (16:14, 21:16). Ostatecznie partię zakończyła skutecznym zbiciem Katarzyna Połeć (25:19).
Druga odsłona meczu miała zgoła odmienny przebieg. Bardzo szybko kilku punktowe prowadzenie wypracowały zawodniczki bydgoskiej drużyny (8:2). Widząc poczynania swoich podopiecznych szybko reagował Robert Strzałkowski.Trenet wziął czas oraz wprowadził na parkiet Karolinę Szymańską , Natalię Gajewską oraz Igę Chojnacką. Poczynania szkoleniowca, w przeciwieństwie do premierowej partii, nie przyniosły zamierzonego skutku. Pałac utrzymywał wysokie prowadzenie. Po asie serwisowym Patrycji Polak prowadził 15:7. Wypracowaną przewagę miejscowe utrzymały do końca seta. W decydującym fragmencie siatkarki Legionovii odrobiły część strat. Przy stanie 17:24 obroniły dwa setbole za sprawą skutecznego ataku Igi Chojnackiej i bloku na Weronice Fojucik. Na więcej nie pozwoliły im jednak rywalki, a konkretnie Natalia Misiuna. Środkowa udanym zbiciem zakończyła seta (25:19).
Po dwóch setach na pochwały wśród gospodarzy zasługiwały środkowe i Patrycja Polak, które napędzały grę w ataku. Z kolei po drugiej stronie siatki rozgrywająca większość piłek posyłała do Malwiny Smarzek. Nie miała jednak wielkiego wyboru, ponieważ skuteczność przyjmujących gości na lewym skrzydle pozostawiała wiele do życzenia. Trzecia partia w porównaniu do dwóch poprzednich była bardziej zacięta, mimo że co innego wskazuje jej ostateczny rezultat. Początek to wyrównana walka (5:5). Po pierwszej przerwie technicznej przewagę osiągnęły miejscowe. Gdy asem serwisowym popisała się Natalia Misiuna na tablicy świetlnej widniał wynik 13:10 dla Pałacu. Jak to bywa jednak w siatkówce żeńskiej, sytuacja na parkiecie szybko zmieniła się o 180 stopni. Przyjezdne w mgnieniu oka wyrównały stan seta, a od stanu 17:17 zdobyły cztery kolejne oczka. Był to kluczowy moment partii. Podłamane bydgoszczanki całkowicie oddały inicjatywę rywalkom, które po ataku w aut Patrycji Polak mogły cieszyć się z wywalczenia przynajmniej jednego meczowego punktu w sobotni wieczór (25:18).
Nie wykorzystanie swoich szans w trzecim secie nie do końca negatywnie odbiło się na postawie bydgoszczanek w kolejnej odsłonie pojedynku. Na pierwszej przerwie technicznej przyjezdne prowadziły jednym punktem po widowiskowym zbiciu z obiegnięcia Jaimie Thibeault. Siatkarki Pałacu nie poodawały się, mimo że coraz pewniejsze siebie rywalki konsekwentnie budowały przewagę. Po punktowej zagrywce Malwiny Smarzek wynosiła ona sześć oczek (19:13). Sytuację ratował wówczas Adam Grabowski, prosząc o czas. Jego podopieczne stać było na kolejny zryw. Wykorzystując nieskuteczność Smarzek miejscowe doprowadziły do remisu (22:22). O losach seta zadecydowała walka na przewagi, która ku uciesze kibiców z Bydgoszczy ułożyła się po myśli gospodarzy. Bydgoszczanki przy stanie 23:24 obroniły piłkę meczową.
Tie-break rozpoczął się od zaciętej walki punkt za punkt (5:5). Jako pierwsza na wyższe niż jednopunktowe prowadzenie wyszła drużyna Pałacu (8:6). Szybko na taki obrót spraw zareagował trener Strzałkowski, przywołując swoje podopieczne do siebie. Po trzydziestosekundowej przerwie na tablicy świetlnej znów pojawił się remis (9:9). W decydującym momencie znów negatywną bohaterką okazała się Malwina Smarzek. Atakująca Legionovii nie była w stanie skończyć ataku. Wykorzystały to przeciwniczki, które po ataku Patrycji Polak mogły cieszyć się z pierwszego triumfu w tym sezonie Orlen Ligi.
Pałac Bydgoszcz - SK bank Legionovia Legionowo 3:2 (19:25, 25:19, 18:25, 26:24, 15:12)
Pałac: Twardowska, Biedziak, Skorupa, Polak, Fojucik, Misiuna, Korabiec (libero), Nowakowska (libero) oraz Bałdyga, Pieczka, Dybek, Śmieszek
Legionovia: Wójcik, Bechis, Połeć, Smarzek, Paszek, Thibeault, Wysocka (libero) oraz Chojnacka, Gajewska, Szymańska
MVP: Marta Biedziak
gratulacje dla Weroniki za sportową postawe